
Artur Dziambor, przedstawiciel wolnościowego skrzydła Konfederacji, jest zdegustowany przygotowaniami Sejmu do tajnych obrad.
– O 9:00 w Sejmie posiedzenie niejawne na temat cyberbezpieczeństwa. Posłowie dostali zakaz wnoszenia urządzeń rejestrujących. Telefon muszę zostawić w domu, a więc życzę Wam Miłego Dnia – pisał rano Artur Dziambor na Twitterze.
– Ciekawe czy na drony też się przygotowali, jak Belgowie na wizytę Bidena – zastanawiał się w tym samym wpisie wolnościowiec.
O 9:00 w Sejmie posiedzenie niejawne na temat cyberbezpieczeństwa. Posłowie dostali zakaz wnoszenia urządzeń rejestrujących. Telefon muszę zostawić w domu, a więc życzę Wam Miłego Dnia 🙋🏻♂️ i znikam. P.S. Ciekawe czy na drony też się przygotowali, jak Belgowie na wizytę Bidena 😉 pic.twitter.com/uqCF7DCEHv
— Artur E. Dziambor (@ArturDziambor) June 16, 2021
Okazało się jednak, że polityk pospieszył się ze swoim wpisem. Posiedzenie bowiem się nie odbyło – ze względów organizacyjnych.
– Za szybko się pożegnałem. Nasze Państwo z kupy… kamieni, nie było w stanie przygotować sali do obrad niejawnych, chociaż wczoraj sala była pusta już o 17:00. O 9:00 głosujemy czy chcemy posiedzenia niejawnego, a dopiero o 12:00 ruszy samo posiedzenie. Kyrk, curwa! Kyrk! – pisze zdegustowany poseł z Pomorza.
Za szybko się pożegnałem. Nasze Państwo z kupy… kamieni, nie było w stanie przygotować sali do obrad niejawnych, chociaż wczoraj sala była pusta już o 17:00. O 9:00 głosujemy czy chcemy posiedzenia niejawnego, a dopiero o 12:00 ruszy samo posiedzenie. Kyrk, curwa! Kyrk!
— Artur E. Dziambor (@ArturDziambor) June 16, 2021