
Jak informuje „Wprost” nowym premierem ma zostać obecny wicepremier – Mateusz Morawiecki. Po rekonstrukcji rządu dojdzie także do likwidacji dwóch ministerstw.
Obecny wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki ma już niedługo zostać premierem. Wszystko wskazuje na to, że dojdzie do tego tuż po odrzuceniu weta nieufności wobec rządu Beaty Szydło, o które wnioskuje opozycja.
Do głosowania ma dojść 8 grudnia – być może jeszcze tego samego dnia Morawiecki zostanie ogłoszony nowym premierem.
Poza Beatą Szydło ze stanowiskiem ma się pożegnać trzech ministrów.
Chodzi o Jana Szyszkę, którego ministerstwo (ochrony środowiska – Red.) ma zostać połączone z innym. Nowym superministrem miałby zostać Krzysztof Tchórzewski, który w swoich rękach łączyłby ministerstwo energii i właśnie resort środowiska.
Zobacz też: To nie Kaczyński będzie premierem. Prezes PiS przedstawił nowy plan rekonstrukcji rządu
Drugim likwidowanym ministerstwem byłoby to zajmujące się cyfryzacją. Anna Streżyńska odnotowała kilka wpadek na drodze ku informatyzacji państwa. Poza tym od dawna mówi się, że na spotkaniach Rady Ministrów zgłaszała wątpliwości co do socjalnej polityki rządu.
Kolejna kwestia to dogadanie się z Prezydentem w sprawie ustaw o sądownictwie. Pierwsza propozycja jest taka, że stanowiskiem pożegnać miałby się Witold Waszczykowski, a jego miejsce w resorcie spraw zagranicznych zająłby Krzysztof Szczerski.
Według wcześniej pojawiających się informacji zamiast tego Andrzej Duda miał żądać dymisji dwóch innych ministrów, z którymi jest skonfliktowany, czyli Zbigniewa Ziobry i Antoniego Macierewicza. Z posadą miałoby się pożegnać więc trzech lub czterech ministrów.
Pozostaje jeszcze jedno pytanie – kto zastąpi Mateusza Morawieckiego na stanowisku ministra rozwoju i finansów?
Zobacz także: Czyżby pożegnanie? Nocny wpis na Twitterze premier Beaty Szydło