
W Bułgarii trwają próby systemu pozwalającego bezustannie śledzić i kontrolować ludzi. Producentem elektronicznych bransoletek pozwalających na trzymanie ludzi w zamknięciu i zaprowadzeniu dyskryminacji sanitarnej jest polska firma Comarch.
Comarch pomoże dla pieniędzy zaprowadzić w Bułgarii sanitarny reżim.
W ramach testów 50 mieszkańców Sofii otrzyma urządzenie, które może rejestrować ich ruchy za pomocą danych lokalizacji satelitarnej GPS.
W próbie w Bułgarii zostaną wykorzystane opaski Comarch LifeWristband, opracowane w Polsce. Urządzenie pozwala namierzyć nosiciela.
Teoretycznie jest przeznaczone do tego by sprawdzać, czy osoba poddana kwarantannie przestrzega jej. W praktyce pozwala śledzić aktywność każdego komu każe się taką elektroniczną smycz założyć.
W Korei Południowej osobom które naruszają zasady kwarantanny, można nakazać noszenie opaski. Urządzenie zostało wprowadzone po tym, jak ludzie zostali przyłapani na zostawianiu smartfonów w domu, aby uniknąć wykrycia.
Opaska może powiadomić władze, jeśli użytkownik opuści dom lub spróbuje usunąć urządzenie.
Elektroniczne smycze, czy inne gadżety pozwalające śledzić i kontrolować ludzi funkcjonują już w Belgii, Indiach Korei Południowej Liechtensteinie, Hong Kongu.