
W Kanadzie trwają zamieszki związane z odkryciami szczątków dzieci Indian w szkołach rezydencjalnych. Demonstranci obalili pomniki królowych Elżbiety II oraz Wiktorii.
Od dwóch miesięcy w Kanadzie trwają prace na terenie byłych szkół rezydencjalnych. To działające do lat 90. placówki, w których reedukowano i „robiono ludzi” z dzieci odbieranych rdzennym mieszkańcom Kanady.
W rzeczywistości dzieci w szkołach kolonizatorów przeżywały horror. Były gwałcone, bite i zmuszane do wyparcia się swojej kultury.
Wiele z dzieci nie przeżywały „ubogacania” przez Europejczyków. Te które ginęły nie były odsyłane do rodzin, a chowane w masowych grobach na terenie szkół.
Skala horroru okazuje się być większa niż się spodziewano. Niektóre z masowych grobów skrywają szczątki nawet kilkuset dzieci.
W Kanadzie ruszyły demonstracje wymierzone w kolonizatorów. W efekcie niszczone są m.in. kościoły (szkoły rezydencjalne były początkowo prowadzone przez Kościół).
Demonstrators toppled statues of Queen Victoria and Queen Elizabeth in Winnipeg this afternoon during rallies honouring the children discovered in unmarked graves on the sites of former residential schools over the past month. pic.twitter.com/Zx0aqPGcOW
— APTN News (@APTNNews) July 2, 2021
Teraz gniew tubylców zwrócił się w kierunku brytyjskiej rodziny królewskiej. Demonstranci obalili pomnik królowej Wiktorii oraz pomnik królowej Elżbiety II.
W trakcie świętowania Dnia Kanady w Manitoba zrzucono z cokołu pomnik królowej Wiktorii. Runął też mniejszy pomnik królowej Elżbiety.
Pomniki zostały wcześniej oblane czerwoną farbą. W Ottawie tysiące ludzi zebrało się przed ratuszem skandując „Wstyd Kanado!” i „Zlikwidować Dzień Kanady”.
Według szacunków do szkół rezydencjalnych trafiło co najmniej 150 tys. dzieci Indian.
Źródło: The Guardian