
Inger Stojberg, duńska minister ds imigracji rozważa umieszczenie przybyszy, którym nie przyznano azylu na jednej z należących do Danii wysp.
Duńska Partia Ludowa wystąpiła z propozycją, by imigrantów, którzy nie uzyskali statutu uchodźcy umieścić w obozie na jednej z wysp. Dania ma ponad 300 wysp, które są zupełnie niezamieszkałe.
Obecnie w tym skandynawskim kraju ponad 1000 przybyszów, którzy nie dostali azylu oczekuje na deportacje.
Do propozycji w sposób otwarty odniosła się Inger Stojberg – minister ds imigracji i członek koalicyjnej partii Venstre
– Zawsze jestem otwarta na propozycje pozwalające utrzymać kontrolę nad tymi, których prośby o status uchodźcy zostały odrzucone – powiedziała w rozmowie z dziennikiem Berlingske.
Ludowcy, którzy przedłożyli propozycję nie nalezą do koalicji rządowej, ale wspierają gabinet premiera Larsa Rasmussena.
Minister Stojberg nie popiera jednoznacznie propozycji ludowców. Dostrzega problemy natury czysto technicznej i prawnej
– Trzeba wziąć pod uwagę techniczne i prawne problemy związane z umieszczeniem imigrantów na izolowanej wyspie – mówi Stojberg
Według niej należy też wziąć pod uwagę koszty zbudowania i utrzymania obozu. Ponadto mogłoby się okazać, że deportowanie imigrantów z takich wysp jest znacznie trudniejsze niż z dotychczasowych miejsc.
Obecnie większość imigrantów, którzy nie uzyskali azylu rozmieszczona jest w więzieniach znajdujących się na głównym lądzie Danii – Półwyspie Jutlandzkim.
Martin Henriksen rzecznik Duńskiej Partii Ludowej, twierdzi, że problemy, o których mówi minister da się pokonać. Według niego, skoro jest otwarta na propozycje ludowców, to Stojberg powinna poinstruować podległych urzędników, by już zaczęli pracować nad rozwiązaniem problemu.
– Być może na którejś z wysp znajdują się już obiekty, które można wykorzystać do tego celu – mówi rzecznik ludowców. – Możemy też wykorzystać domy kontenerowe, albo namioty.
Zobacz też: Włosi oburzeni. Symbol Bożego Narodzenia posłużył do proimigracyjnej propagandy [VIDEO]