
Poseł Hanna Gil-Piątek stanęła w obronie „nowego”, wyrwanego z ramion Platformy Obywatelskiej, członka Polski 2050 Michała Gramatyki. Przedstawiciel Konfederacji Jakub Kulesza wytknął jej hipokryzję.
Na początku lipca poseł Gramatyka przeszedł z PO do Polski 2050 Szymona Hołowni. Od razu stracił stanowisko w komisji Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii.
Gill-Piątek, która sama swego czasu przeszła z Lewicy do Hołowni, twierdzi, że Gramatyka został wyrzucony z komisji w ramach zemsty.
Odkąd Gill-Piątek i Gramatyka są razem w jednym kole parlamentarnym, pani poseł twierdzi nawet, że Gramatyka to jeden największych specjalistów wśród posłów ds. cyberbezpieczeństwa, więc jego usunięcie z komisji jest tym większym skandalem.
– Składam wniosek o zmianę sposobu głosowania, ponieważ okazało się, że Platforma Obywatelska na posiedzeniu Prezydium podjęła decyzję, żeby jednego z największych na tej sali specjalistów od cyberbezpieczeństwa pana posła Michała Gramatykę wykluczyć z komisji do spraw cyfryzacji, w której pracuje. To, co państwo robicie, to jest personalna zemsta – mówiła w Sejmie Gill-Piątek.
Poseł z PO Cezary Tomczyk twierdził natomiast, że to nie żadna zemsta, lecz takie są po prostu zasady – koła poselskie i parlamentarne mają mniejsze prawa, tj. mogą desygnować mniej członków do różnych komisji aniżeli kluby parlamentarne.
Kulesza odpowiada Gill-Piątek
We wszystko wmieszał się poseł Konfederacji Jakub Kulesza. I przypomniał, że zasady te zostały przegłosowane w obecnej kadencji Sejmu. Co więcej, Gill-Piątek, będąc jeszcze w Lewicy, za takimi rozwiązaniami właśnie głosowała. A teraz się im sprzeciwia.
– Chciałbym odnieść się do wniosku formalnego pani przewodniczącej Gill-Piątek i przypomnieć jej głosowanie, gdy te zasady, że koła poselskie są wykluczone z wielu ważnych komisji takich jak komisja cyfryzacji, były zastosowane na początku kadencji wobec Koła Poselskiego Konfederacja. Wówczas protestów pani przewodniczącej Gill-Piątek nie widziałem – mówił Kulesza.
– Posłowie Konfederacji zostali wykluczeni z tych komisji i żadnego protestu ze strony pani poseł nie widziałem, co widać także w głosowaniach – zaakcentował poseł Konfederacji.