
Choć prezydent Rodrigo Duterte nie jest czempionem przestrzegania praw człowieka, to doskonale radzi sobie w innej dziedzinie. Gospodarka Filipin kwitnie prześcigając już Chiny.
W marcu 2017 roku gospodarka Filipin wzrosła o 6,9 proc. Jest to nieco ponad roczny wzrost w Chinach w trzecim kwartale, który wzrósł o 6,8 proc. w trzecim kwartale 2017 roku.
Zobacz też: Arabowie ostro krytykują Trumpa i wzywają do cofnięcia decyzji
Szacuje się, że do 2017 roku gospodarka Filipin będzie w stanie odnotować wzrost od 6,5 do 7,5 proc., zajmując tym samym dziesiątą pozycję na świecie w rankingu najszybciej rozwijających się gospodarek według Banku Światowego.
Sytuacja gospodarcza Filipin ulega znaczniej poprawie. Deficyt w handlu zmniejszył się do 1,91 mld dolarów we wrześniu 2017 roku, liczba kredytów zagrożonych spadła do 1,8 proc. w związku z szerszym dostępem przedsiębiorstw do kredytów bankowych.
Zobacz też: Susza w Europie. Brakuje wody pitnej. Zapasy starczą tylko na dwa tygodnie
Odnotowano spadek relacji długu do PKB w przeciwieństwie do innych krajów azjatyckich, w których zauważono tendencje wzrostowe. W tym również w Chinach.
Filipińskiej gospodarce sprzyja stabilne otoczenie makroekonomiczne, reformy podatkowe, liberalizacja rynku, energiczne wydatki na infrastrukturę oraz ożywienie w globalnej gospodarce.
Zobacz też: Polscy policjanci złapali ważną postać włoskiej mafii. Wpadł, kiedy robił przelew [VIDEO]