
Dobromir Sośnierz, przedstawiciel wolnościowego skrzydła Konfederacji, stwierdził, że choć nie jest sceptyczny wobec szczepionek, to nie będzie się szczepił – w geście solidarności z tym, którzy szczepieni być nie chcą, a są zmuszani.
– Jak ja słyszę, że coś jest przymusowe, to od razu mi się zapala czerwona lampka – mówił Dobromir Sośnierz ze sceny, podczas jednego ze spotkań organizowanych w ramach wakacji z Konfederacją.
– Ja szczerze mówiąc nie jestem jakims sceptykiem szczepieniowym, nie jestem przeciwnikiem szczepień. Poczytałem trochę o tej szczepionce i na moje rozeznanie, na ile ja się mogę znać na tym, na ile potrafię to ocenić, to wydaje mi się, że to ma ręce i nogi, może działać, nie wydaje mi się, żeby to miało być szkodliwe – stwierdził polityk, zaznaczając, że to jego zdanie.
– No, ale jak słyszę, że inni ludzie chcą mnie do tego zmuszać, jak słyszę o jakichś paszportach szczepieniowych, jak słyszę, że tutaj się żołnierzy zmusza, tutaj uczniów, tutaj wyjeżdżających się stresuje tymi szczepieniami – to nie, to stwierdziłem, że póki co to ja sobie podaruję – powiedział poseł Sośnierz.
– Dopóki będą te paszporty szczepionkowe, dopóki ludzie będą przymuszani do tego w zakładach pracy, w wojsku czy gdzieś tam indziej – to ja w geście solidarności chociażby nie będę się szczepił. W takim razie w związku z tym efekt chyba osiągamy dokładnie przeciwny – zapowiedział.
.@SosnierzTv: Dopóki będą te paszporty szczepionkowe, dopóki ludzie będą przymuszani do tego w zakładach pracy, w wojsku czy gdzieś tam indziej – to ja w geście solidarności chociażby nie będę się szczepił. W takim razie w związku z tym efekt chyba osiągamy dokładnie przeciwny. pic.twitter.com/nBFSrDaszO
— Wakacje z Konfederacją (@WakacjeK) July 13, 2021