„W Tupolewie nie było żadnego wybuchu. Mamy dość tych bzdur”. Brutalna wypowiedź Putina o Smoleńsku

REKLAMA

W Rosji odbywa się doroczna konferencja prasowa. Jej główną gwiazdą jest prezydent Rosji. Formuła spotkania pozwala na zadawanie mu pytań. Władca Kremla odniósł się do wielu kwestii. Zabrał również głos w sprawie katastrofy smoleńskiej.

Putin stwierdził jasno, że na pokładzie polskiego Tupolewa nie doszło do żadnej eksplozji: Jesteśmy zmęczeni tymi blefami. Mamy po prostu dość tych bzdur. Nie było żadnych eksplozji. Ustalili to polscy i rosyjscy eksperci. Współczujemy Polsce..

REKLAMA

To smutna historia. Ale ta spirala śledztw wyszła spod kontroli. Ludzie nie powinni wymyślać. Tragedia to tragedia. Czemu robi się z niej sprawę polityczną. Dla krótkiego wzrostu poparcia? Dorośnijcie. Musicie być dojrzalsi – kontynuował prezydent federacji.

ZOBACZ: Skarbówka Morawieckiego zablokowała wielkie centrum handlowe pod Warszawą. Tuż przed świętami. „To wielki cios dla przedsiębiorców i okolicznych mieszkańców”

Na konferencję zjechała rekordowa liczba dziennikarzy z całego świata. Wydano 1390 akredytacji. Przedstawiciele prasy w czasie spotkania pytają o najróżniejsze kwestie.

Do najważniejszych, poruszonych w czasie konferencji, tematów należała polityka bezpieczeństwa Rosji. Putin oświadczył, że wydatki na siły zbrojne będą rosły, ale jego kraj nie zamierza włączać się do wyścigu zbrojeń.

SPRAWDŹ: Boli cię głowa? Napij się piwa! Według ostatnich badań jest bardziej skuteczne niż leki [VIDEO]

Pytany o sytuację w Donbasie stwierdził, że nie ma tam żadnych rosyjskich oddziałów. Dodał jednak, że na terenach separatystycznych republik stacjonują oddziały gotowe do odparcia potencjalnego ataku sił Ukrainy.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Putin podjął decyzję w sprawie kandydowania na prezydenta Rosji

Jego zdaniem skonfliktowane strony powinny zająć się prowadzeniem negocjacji, które zakończyłby wciąż tlący się konflikt.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Przywiązali ją półnagą do krzyża żeby parodiowała Chrystusa. „Święta są teraz piękniejsze”. Skandaliczna reklama w Niemczech [ZDJĘCIA]

REKLAMA