
Po rakietach z południowego Libanu, na Izrael wypuszczono balony zapalające ze Strefy Gazy. W obydwu przypadkach riposta była szybka i izraelskie lotnictwo dokonywało nalotów.
W sobotę nad ranem zbombardowano „cele Hamasu w Strefie Gazy” – poinformował izraelski rzecznik wojskowy. Według komunikatu wojska celem ataków była bateria wyrzutni rakietowych i inne obiekty należące do rządzącego w Gazie ugrupowania. Hamas nie ustosunkował się do tego komunikatu.
Dzień wcześniej trwały podobne potyczki z Hezbollahem w Libanie południowym. Wskazuje to na zaostrzanie się sytuacji w regionie. Każdy nalot budzi kontrreakcję i próbę odwetu.
Hamas od czasu do czasu wypuszcza nad terytorium izraelskie balony wypełnione substancją zapalającą, które jednak są co najwyżej w stanie wyrządzić pewne szkody na polach uprawnych.
Według strony palestyńskiej balony mają skłonić Izrael do złagodzenia restrykcji wobec Strefy Gazy. Te zaostrzono podczas walk w maju. Izrael stosuje tu jednak zawsze politykę odwetu i w odpowiedzi na balony wysyła konkretne rakiety i bomby.
#IDF Fighter #Jets Hit #Hamas Terror Targets in Response to #Arson #Balloon #Fires pic.twitter.com/nPJx6Uemzl
— Jerusalem Dateline (@JlemDateline) June 16, 2021
🔴#Israel conducted overnight air strikes against #Hamas targets in #Gaza in retaliation for the launching of incendiary balloons from the #Palestinian enclave that caused fires in southern Israel. #IDU pic.twitter.com/UgPgXV3k4T
— IDU (@defencealerts) August 7, 2021
Źródło: PAP