
W metrze w stolicy Rumunii doszło do strasznego dramatu, którym żyje cały kraj. Bezdomna kobieta wepchnęła pod pociąg 25-latkę. Dziewczyna nie miała szans na przeżycie.
W metrze na stacji Distor w Bukareszcie rozegrały się tragiczne sceny. 25-letnia kelnerka Alina Ciucu padła ofiarą brutalnego i bezlitosnego ataku. Napastniczka wepchnęła oczekującą na pociąg dziewczynę wprost na tory. Kiedy Ciociu chciała się wydostać, zabójczyni nie pozwoliła jej na to, zadając jeszcze cios nogą. Młoda kelnerka została zmiażdżona.
Początkowo śledczy myśleli, że Ciucu popełniła samobójstwo. Dopiero po obejrzeniu nagrań z kamery odkryli prawdę.
Napastniczką okazała się 36-letnia bezdomna, która na co dzień przebywała w okolicach Dworca Północnego.
Policja nie znalazła powiązań między zabójczynią a jej ofiarą. 36-latka nie miała zatem osobistego motywu by zaatakować Ciucu. Zostanie przebadana psychiatrycznie.
Zobacz: Unijni przywódcy nie myślą o brataniu się z Moskwą. Podjęli kluczową decyzję
Źródło: o2.pl