
Janusz Korwin-Mikke, prezes partii KORWiN i jeden z liderów Konfederacji, jest autorem stwierdzeń, które często są przeinaczane przez media. Ostatnio na Twitterze znów poruszył jeden ze swoich ulubionych wątków – Adolfa Hitlera.
Gdy tylko Janusz Korwin-Mikke wypowie się o Hitlerze – np. stwierdzi, że za jego rządów były w Polsce niższe podatki – to media interpretują to tak, jakby wolnościowiec był sympatykiem dyktatora. Tymczasem jest odwrotnie – polityk próbuje pokazać w jak okropnym systemie żyjemy obecnie.
Prawdopodobnie także najnowsza wypowiedź polityka będzie nadinterpretowana w mediach. Korwin-Mikke napisał bowiem, że rządy Hitlera nie była „autorytarne”. Poseł nie broni jednak niemieckiego polityka. Bynajmniej! Wolnościowiec zauważa, że nazizm był czymś gorszym – socjalizmem.
– Ludzie nie znają polskiego. „Autorytarny” to był reżym śp.gen.Franciszka Bahamonde Franco. Reżymy Hitlera i Mussoliniego to socjalizmy oparte nie o autorytet, lecz o wolę (tfu!) Większości, oba dość totalitarne (Hitlera bardziej!). Autorytarny rząd ma w d***e poparcie Większości – napisał Korwin-Mikke.
Ludzie nie znają polskiego. "Autorytarny" to był reżym śp.gen.Franciszka Bahamonde Franco. Reżymy Hitlera i Mussoliniego to socjalizmy oparte nie o autorytet, lecz o wolę (tfu!) Większości, oba dość totalitarne (Hitlera bardziej!). Autorytarny rząd ma w d***e poparcie Większości.
— Janusz Korwin-Mikke (@JkmMikke) August 12, 2021