
Yalda Hakim, urodzona w Afganistanie dziennikarka BBC, przeżyła szok, gdy do prowadzonego przez nią programu na żywo dodzwonił się rzecznik talibów.
Choć dziś jest Australijką, to Hakim w swojej pracy zawodowej skupia się głównie na tematyce związanej z krajem swoich przodków.
Po przejęciu władzy w Afganistanie przez talibów, prowadziła program na żywo w BBC. Nieoczekiwanie dodzwonił się do niej rzecznik nowej afgańskiej władzy – Suhail Shaheen.
Hakim była z początku skonsternowana, ale po upewnieniu się, że to nie żart – przeprowadziła półgodzinną rozmowę.
BBC News @BBCYaldaHakim has a Taliban spokesperson on the phone (on speaker), whilst presenting live. pic.twitter.com/N9jOQpkRHW
— Scott Bryan (@scottygb) August 15, 2021
Swojego rozmówcę pytała o to, czy po przejęciu władzy talibowie zakażą kobietom dostępu do edukacji, i czy zmuszą je do wdziania hidżabów.
– Linia polityczna jest taka, że kobiety mają mieć dostęp do edukacji i do pracy – odparł rzecznik i dodał, że kobiety będą musiały nosić hidżaby.
Shaheen twierdził też, że kobiety będą mogły opuszczać swoje miejsce zamieszkania bez towarzystwa mężczyzn.
Rzecznik mówił także o swego rodzaju amnestii dla osób współpracujących z Amerykanami.
Co do zachowania podstawowych standardów demokratycznych – rzecznik zapewniał, że w Afganistanie funkcjonować będzie niezależna telewizja. Przyznał jednak, że władza sądownicza będzie wybierana przez władze państwowe.
Rzecznik wymigiwał się także od odpowiedzi na pytanie o stosowanie kar cielesnych.
– Nie mogę tego teraz stwierdzić. To zależy od sądów – odparł.
Źródło: BBC