
Rzecznik rządu, Piotr Müller, mówił w Polskim Radiu o przewidywanym scenariuszu dot. obostrzeń. Przyznał, że rząd rozważa segregację regionów.
– Oczywiście różne scenariusze mamy na Rządowym Zespole Zarządzania Kryzysowego – stwierdził Piotr Müller w PR24.
– Jest również scenariusz, w którym byśmy mieli wprowadzać sektorowe ograniczenia, natomiast na szczęście w tej chwili, przy powszechnym systemie szczepień, który jest dostępny dla każdego, przy dosyć wysokim stopniu zaszczepienia, wydaje się, że takich radykalnych kroków nie trzeba będzie wprowadzać, aczkolwiek taki scenariusz jest brany pod uwagę, bo ostatnie 1,5 roku nam udowodniło, że każdy scenariusz po prostu trzeba brać pod uwagę – przyznał polityk.
Wcześniej minister Adam Niedzielski wyjawił od jakiego momentu rząd zamierza wprowadzać obostrzenia.
– Nasze najnowsze prognozy, oczywiście cały czas zastrzegające, że są obarczone bardzo dużym ryzykiem, mówią o tym, że poziom 1000 zakażeń dziennie osiągniemy dopiero w drugiej części września i myślę, że poniżej tego poziomu prowadzenie dyskusji na temat zaostrzeń [obostrzeń] jest po prostu bezprzedmiotowy – stwierdził Adam Niedzielski na konferencji prasowej w KPRM.
Tymczasem nawet tysiąc zakażeń dziennie w 40-milionowym narodzie jest przez wielu uważany za niewystarczający powód do nakładania ograniczeń na obywateli.
Niedzielski twierdzi, że mamy wybór: „Szczepienia i maski albo lockdown”
Źródło: Polskie Radio, NCzas