
W środę o godz. 17.30 prezydent Andrzej Duda wygłosi oświadczenie – poinformowała prezydencka kancelaria. Prezydent ma o godz. 17:30 ogłosić podpisanie ustaw o Sądzie Najwyższym i KRS – informuje RMF FM.
„Dziś o godz. 17:30 w Pałacu Prezydenckim Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej @AndrzejDuda wygłosi oświadczenie” – podano na Twitterze Kancelarii Prezydenta.
Zapowiedź wygłoszenia przez prezydenta oświadczenia pojawiła się niedługo po tym, gdy Komisja Europejska zdecydowała o uruchomieniu wobec Polski art.7.1 unijnego traktatu. Wiceszef KE Frans Timmermans informując o tej decyzji podał, że KE daje Warszawie trzy miesiące na wprowadzenie rekomendacji dotyczących praworządności.
Czytaj więcej: Morawiecki odpowiada Komisji Europejskiej. Zobacz, co napisał nowy premier
Przed środową decyzją KE porównywała ustawę o Sądzie Najwyższym i nowelizację ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa z przyjętymi w lipcu rekomendacjami dla Polski. Obie ustawy – których projekty złożył w Sejmie prezydent Duda – zostały uchwalone przez Sejm na początku grudnia. W końcu ubiegłego tygodnia zostały zaakceptowane przez Senat, teraz czekają na decyzję prezydenta.
Art. 7.1 unijnego traktatu mówi, że na uzasadniony wniosek jednej trzeciej państw członkowskich, Parlamentu Europejskiego lub Komisji Europejskiej, Rada UE (składająca się z przedstawicieli wszystkich państw członkowskich) większością czterech piątych, po uzyskaniu zgody PE, może stwierdzić istnienie wyraźnego ryzyka poważnego naruszenia przez kraj członkowski wartości unijnych.
Timmermans powiedział na środowej konferencji prasowej, że „Komisja jest gotowa, w konsultacji z PE i Radą, do ponownego rozważenia swojej uzasadnionej propozycji”. „To nie jest opcja nuklearna. Prosimy teraz Radę i PE o to, co Komisja robiła przez ostatnie dwa lata: o przeanalizowanie sytuacji i zadecydowanie, czy w opinii tych dwóch instytucji istnieje wyraźne ryzyko poważnego zagrożenia dla praworządności” – powiedział wiceszef KE.
Zobacz także: Co tak naprawdę oznacza uruchomienie „opcji atomowej” wobec Polski? Oto możliwe konsekwencje
(PAP)