
W Izraelu zanotowano w sobotę ponad 10 tys. nowych przypadków zakażeń Covid-19, co stanowi wysoki wskaźnik jak na ten dzień tygodnia. Kraj gromadzi szczepionki na czwartą dawkę.
„Nie wiemy, co się stanie. Mam nadzieję, że nie dojdzie do tego w ciągu sześciu miesięcy i trzecia dawka będzie działać dużej” – powiedział dyrektor w izraelskim ministerstwie zdrowia Nachman Ash w wywiadzie dla radia 103FM.
Izrael, niegdyś lider w światowym wyścigu w walce z Covid-19, stał się na początku września krajem z najwyższym wskaźnikiem infekcji na mieszkańca – podał Johns Hopkins University w Baltimore.
To typowo covidiańska logika: skoro się mocno „wyszczepiliśmy”, ale mamy rekordy zakażeń, to będziemy szprycowali się jeszcze bardziej.
Izrael to – przypomnijmy – światowy rekordzista w szprycowaniu. Kraj ten Przekroczył poziom ponad 50 procent zaszczepionych w pełni obywateli już w marcu, a w lipcu osób w pełni zaszprycowanych było już ponad 60 procent.
Obecnie osób, które przyjęły dwie dawki szprycy jest nieco ponad 62,5 procent. Przynajmniej jedną dawkę szprycy przyjęło ponad 68 procent.
Zaszprycowany Izrael: rekordy zakażeń, trzecia dawka i zielony paszport na pół roku
Obecnie w szpitalach w poważnym stanie znajduje się 697 pacjentów. Od początku pandemii zmarło tu na Covid-19 7338 osób. W sobotę wykryto 10 084 nowe przypadki zakażeń, choć zazwyczaj ilość ta pod koniec tygodnia się zmniejsza.
Z przeprowadzonych w sobotę 155 871 testów wynika, że zakażonych jest 6,6 proc. badanych osób.