
Monika Pawłowska, znana zmiennopartyjna polityk, najprawdopodobniej już niedługo znów zmieni barwy polityczne. Posłanka zaczynała w Lewicy przez duże „l”, później przeszła do lewicy Jarosława Gowina, a wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie zasili szeregi „lewaków z krzyżem w zębach” w PiS.
Gdy pierwszy raz Monika Pawłowska zmieniła barwy polityczne, to jej był środowisko pożegnało ją „gorąco” i określiło takimi inwektywami jak „dno dna” i „bezkręgowiec”.
Pisaliśmy o tym:
Trudno się dziwić jeśli ktoś jednak dnia fotografuje się z aborcjonistkami i tęczowymi aktywistami, a trochę później robi tournée po dożynkach i imprezach kościelnych z błogosławieństwem Jarosława Gowina.
Jakie wartości wyznaje Monika Pawłowska? Można tu zacytować legendarny tekst Tadeusza Sznuka – nie wiem, ale się domyślam.
Jakiś czas temu bowiem Porozumienie Jarosława Gowina wyszło z rządu i dziwnym zrządzeniem losu zbiegło się to w czasie z opuszczeniem partii właśnie przez posłankę Pawłowską.
Teraz „Wirtualna Polska” donosi nieoficjalnie, że była twarz Lewicy zasili partię Jarosława Kaczyńskiego.
– Mimo godzin rozmów i zapewnień o swojej wierności, Pawłowska w ostatnich dniach podbijała stawkę. Mieliśmy wrażenie, że handluje swoim głosem i właściwie już podjęła decyzję o wejściu do klubu PiS – mówi źródło WP z partii Gowina.
Informatorzy „Wirtualnej Polski” podkreślają, że od początku tygodnia rozważali wyrzucenie Pawłowskiej z koła, bo spodziewali się wolty.
– Coraz bardziej przekonaliśmy się, że miano „obrotowej posłanki”, które zyskała w Sejmie, jest słuszne – dodają.
Źródło: NCzas, „Wirtualna Polska”