Dlaczego Dobromir Sośnierz, jako jedyny z Konfederacji, głosował przeciw stanowi wyjątkowemu

Dobromir Sośnierz/Kadr z filmu "Podnieś rękę, naciśnij przycisk – czyli tam, gdzie płaczą ustawy”/Fot. screen YouTube/SośnierzTV
Dobromir Sośnierz /Fot. screen YouTube/SośnierzTV
REKLAMA
Dobromir Sośnierz, przedstawiciel wolnościowego skrzydła Konfederacji i członek partii KORWiN, był jedynym posłem tej prawicowej koalicji, który zagłosował przeciw wprowadzaniu stanu wyjątkowego na granicy polsko-białoruskiej. Teraz tłumaczy dlaczego tak zrobił.

Przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni przegłosowano w czwartek. „Za” było 237 parlamentarzystów, „przeciw” – 179, a wstrzymało się 31. Wśród przeciwników wprowadzenia stanu znalazł się Dobromir Sośnierz – jako jedyny z Konfederacji.

– Wyjaśniałem powody dość szczegółowo po pierwszym głosowaniu. Uważam, że stan wyjątkowy najkrócej mówiąc, jest po prostu niepotrzebny. Nic mnie nie przekonało przy drugim głosowaniu, że coś się w tej sprawie zmieniło – oświadczył wolnościowiec w wywiadzie dla wPolityce.pl.

REKLAMA

Sośnierz stwierdził, że „są inne środki administracyjne, które można ewentualnie podjąć”.

– Nie jestem przekonany, czy przy tej skali zagrożenia w ogóle potrzebujemy jakichś szczególnych środków – dodał prawicowy poseł.

Zdaniem posła Konfederaty, „należy uszczelnić granicę i tyle”.

– Stan wyjątkowy po własnej stronie granicy i ograniczanie swobody obywateli polskich jest moim zdaniem zbędne. I tym się różnię od kolegów z Konfederacji. Mimo, że popieram w 100 proc. działania uszczelniające granicę, uważam, że wprowadzenie stanu nadzwyczajnego, jest środkiem nadmiernym, bo wymierzonym przede wszystkim we własnych obywateli, którzy mają z tego powodu problemy, a nie w migrantów – wyjaśnił polityk.

Źródło: wPolityce.pl

REKLAMA