
W niedzielnym programie Woronicza 17 na antenie TVP Info doszło do kilku ostrych spięć pomiędzy posłem Konfederacji Dobromirem Sośnierzem i politykami z Lewicy oraz Koalicji Obywatelskiej.
Rozmowa w studiu dotyczyła sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Poruszono kwestię materiałów zoofilskich, które miały zostać znalezione na telefonie jednego z migrantów, i które zostały upublicznione na konferencji ministrów Błaszczaka i Kamińskiego.
Anna-Maria Żukowska z Lewicy przekonywała, że polscy rządzący nie powinni pokazywać takich rzeczy publicznie.
– Ja uważam, że każdy ma prawo wiedzieć, ale nie musimy na to patrzeć – mówiła posłanka Lewicy.
– To niech pani nie patrzy – odpowiedział półgłosem Dobromir Sośnierz.
– Ja wiem, że pan z sarenką (albo syrenką, nieczytelny fragment – red.) też by spróbował – odpowiedziała wolnościowcowi lewicowa polityk.
– Pani jest prymitywna i głupia, naprawdę – zripostował poseł Konfederacji.
Dalej nie było bardziej pokojowo, bo doszło do scysji pomiędzy Dobromirem Sośnierzem a Robertem Kropiwnickim z Koalicji Obywatelskiej.
Polityk z PO przekonywał, że bycie w Unii Europejskiej oznacza dla Polski cywilizacyjny rozwój.
– Pan woli być z Białorusią? Woli być w interesach rosyjskich? – dopytywał Konfederatę reprezentant opozycji „totalnej”.
– Już się wylały z pana kompleksy, czy jeszcze pan potrzebuje chwili? – zapytał prawicowiec.
Kropiwnicki stwierdził, że Dobromir Sośnierz nie rozumie polskiej racji stanu. To oburzyło polityka Konfederacji.
– Tak wygląda zakompleksiony Pigmej. Uważa, że jak kolonizatorzy tutaj nie przyjadą, to sobie nie poradzi – powiedział.
Anna-Maria Żukowska stwierdziła, że to, co powiedział Sośnierz, było rasistowskie. Podobnie powiedział prowadzący program Michał Rachoń.
Konfederata przyznał się do błędu i stwierdził:
– Tak, może Pigmejów tutaj nie powinienem obrażać, bo może mają więcej poczucia godności niż niektórzy polscy politycy – powiedział.
Źródło: TVP Info