
Paryż był widownią ostrych bójek, które wybuchły w kolejce do sklepu poświęconego gadżetom z makabrycznego horroru Netflixa „Squid Game”. Jego fani stali godzinami i puszczały im nerwy. Przypominało to sceny z czasów PRL, które można było oglądać jednak przed sklepem „mięsnym”.
W ponad 200-metrowej kolejce do tymczasowego butiku (pop-up) przy rue d’Alexandrie w drugiej dzielnicy, wybuchła bójka. Serial „Squid Game”, opowiada o krwawym teleturnieju, w którym albo jest się rozstrzelanym, albo wygrywa się 27 mln funtów.
Fani koreańskiego serialu chcieli w firmowym butiku przeżyć takie dziwne emocje i czekali godzinami na wejście do środka. Nie zabrakło krewkiej młodzieży z przedmieść, której do rozróby wiele nie trzeba. Od słowa, do słowa, zaczęła się… ostra bójka i musiała interweniować policja.
Sklep pop-up z „Squid Game” był otwarty jedynie przez dwa dni, a biorąc pod uwagę popularność serialu, skutki i kolejkę było łatwo przewidzieć. W środku zwiedzający mogli brać interaktywny udział w fabule, wzorem bohaterów serialu. W teorii „bez zagrożenia życia”, ale jak się okazało, wcale bezpiecznie nie było….
Serial wywołała zamieszanie nie tylko w Paryżu. Poza Netfliksem na serialu może zarobić pewien właściciel numeru telefonu z Korei, który pokazano w jednym z odcinków. Od tej pory odbiera po 4 tys. połączeń dziennie.
Na początku się zeźlił. Producenci zaoferowali mu więc odszkodowanie. Najpierw była to suma 847 dolarów, później 4,2 tys. dol. W końcu okazało się, że przejęciem numeru zainteresowany jest nawet kandydat na prezydenta Korei Południowej Huh Kyung-young, który miał zaproponować jego właścicielowi sumę… 85 tys. dol.
Serial miał premierę 17 września i stał się światowym fenomenem. Jest przepełniony szokującymi scenami przemocy. Bójka w Paryżu to pikuś…
#Paris
A fight in the middle of the street on the occasion of the event #SquidGame related to the series #Netflix pic.twitter.com/r9mEDndmGL— World News (@ne23614114) October 3, 2021
Le buzz squid Game Paris !! Blinder pic.twitter.com/vCPhh1VU0j
— ♛ (♫) ob’c – o b to the c (@Obc78) October 2, 2021
Źródło: „Daily Mail”, „New York Post”