
Mimo apelu papieża Franciszka o odstąpienie od kary śmierci, gubernator Missouri Mike Parson odmówił w poniedziałek ułaskawienia skazanego na karę śmierci zabójcy trzech osób – Ernesta Johnsona. Janusz Korwin-Mikke uważa, że to ohydne, bo mężczyznę stracono… zbyt późno.
W liście skierowanym w minionym tygodniu do Parsona przedstawiciel papieża Franciszka pisał, że papież chciałby zwrócić uwagę gubernatora na „prosty fakt człowieczeństwa pana Johnsona i świętości każdego ludzkiego życia”.
61-letni mężczyzna został skazany za zabicie trzech pracowników sklepu w Columbii, w Missouri, podczas napadu rabunkowego w 1994 roku. Przyznał się, że do ataku użył broni palnej, młotka i śrubokrętu. W domu jego dziewczyny policja znalazła 443 dolary.
O sprawie pisaliśmy szerzej na NCzas.com:
Janusz Korwin-Mikke, podobnie jak papież, jest zszokowany tym, co się wydarzyło. Legendarnego wolnościowca oburza jednak fakt, że karę śmierci na mordercy wykonano tak późno.
– To jest naprawde ohydna zbrodnia amerykańskiego reżymu. Jak można było tego czlowieka męczyć tyle lat w więzieniu, zamiast powiesić go 28 lat temu!? – pisze oburzony poseł Konfederacji.
To jest naprawde ohydna zbrodnia amerykańskiego reżymu. Jak można było tego czlowieka męczyć tyle lat w więzieniu, zamiast powiesić go 28 lat temu!? https://t.co/dED6EnHryq
— Janusz Korwin-Mikke (@JkmMikke) October 7, 2021