
Lewicowy publicysta i doradca OPZZ lubi szokować i w ten sposób zdobywać popularność. Tym razem w czasie Świąt Bożego Narodzenia postanowił uderzyć swoimi wpisami w chrześcijan.
Nie chcę nikomu psuć świąt, ale wiele wskazuje na to, że Bóg nie istnieje – napisał w Wigilię Bożego Narodzenia Szumlewicz.
Nie lepiej było następnego dnia. W dzień Bożego Narodzenia Szumlewicz postanowił wspomnieć o „polaczkach pijakach”, którzy święta traktują jako okazję do napicia się, a potem wsiadają za kółko i powodują wypadki.
Sądząc po liczbie pijanych kierowców i wypadków samochodowych, kultywowanie narodzin Chrystusa ma niezbyt pozytywny wpływ na przestrzeganie prawa przez Polaków. Może nietrzeźwi kierowcy uważają, że bezkarne prowadzenie po pijaku w święta to przejaw wyższości prawa boskiego nad ludzkim – napisał publicysta.
Do alkoholowych skłonności swoich rodaków nawiązał też w kolejnym wpisie: Mijając opustoszałe ulice Warszawy, powoli zacząłem nabierać przekonania, że w święta moi rodacy w rodzinnym gronie podejmują namysł nad tajnikami wiary. Jakże wielkim szokiem był dla mnie widok kolejki do monopolowego.
Reakcje Internautów były, delikatnie mówiąc, nieprzychylne.
Zobacz także: Piotr Szumlewicz znowu odleciał. Ustawowo chce wprowadzić kolejny zakaz dla patriotów. Zobacz, co tym razem wymyślił