Strzały w fabryce słodyczy. Jest ofiara śmiertelna. Policja otoczyła budynek [VIDEO]

REKLAMA

„Bronię się przed gangiem, który jest w zmowie z moskiewską prokuraturą” W ten sposób tłumaczył się były właściciel fabryki słodyczy, który przyszedł do niej z bronią i otworzył ogień. Do tej pory policja poinformowała o jednym zabitym i trzech rannych. Budynek jest otoczony. Władze nie komentują oskarżeń zdesperowanego Rosjanina.

Jak oświadczył Komitet Śledczy: Były właściciel fabryki, znajdujący się na jej terenie, pokłócił się z obecnym kierownictwem. Następnie chwycił za broń i oddał kilka strzałów, raniąc ochroniarza, który zmarł wskutek odniesionych ran.

REKLAMA

W rosyjskich mediach pojawiały się informacje, jakoby napastnik wziął zakładników. Taka wersja wydarzeń została jednak zdementowana przez funkcjonariuszy policji. Warto jednak zauważyć, że na miejscu pojawili się negocjatorzy, co mogłoby wskazywać, że były właściciel uwięził kogoś z personelu.

ZOBACZ: Katastrofa w Niemczech. Dziesiątki rannych po uderzeniu statku w most

Wieści o strzelaninie w fabryce słodyczy szybko rozeszły się po Moskwie. Wszystko ze względu na telefon jaki wykonał były właściciel. Zadzwonił on do jednej z rozgłośni radiowej, twierdząc, że walczy z gangiem, który wspiera moskiewska prokuratura.

Celem współpracy organów ścigania i przestępców jest według mężczyzn przejęcie władzy nad jego majątkiem. Były właściciel stwierdził, że: będzie walczyć do końca. Mam ośmioro dzieci. Ja już cztery lata walczę-mówił pracownikowi radia. Dodał: Rano przyszedłem do pracy, oni już czekali, chcieli mnie wziąć szturmem, z pistoletami, z bronią.

SPRAWDŹ: Panika w londyńskim centrum handlowym. „Interweniowała uzbrojona policja”. Media mówią o wojnie gangów [VIDEO]

TASS i Ria Novosti podają, że strzelający jest dyrektorem i byłym współwłaścicielem fabryki. Ma twierdzić, że na podstawie podrobionych papierów doprowadzono go do bankructwa, a komornik chciał zająć zakład produkcyjny.

PRZECZYTAJ: „Gdyby nie Donald Tusk, to żadnej akcji przeciw Polsce by nie było”. Saryusz-Wolski ujawnia kulisy „współczesnej Targowicy”

Źródło: PAP

REKLAMA