
W Szkocji w dziewięciu szkołach zaczęto korzystać z technologii rozpoznawania twarzy w celu płatności na stołówkach. Rozwiązanie wzbudziło zaniepokojenie niektórych rodziców.
Dyrekcje szkół w szkockim North Ayrshire twierdzą, że nowy system zmniejszy kolejki i ryzyko zakażenia się koronawirusem.
„To najszybszy sposób rozpoznawania tego kto podchodzi do kasy” – powiedział David Swanston, reprezentujący firmę dostarczającą nowoczesne rozwiązanie.
„W szkole średniej w ciągu mniej więcej 25 minut trzeba podać posiłek nawet 1000 uczniów, dlatego potrzebujemy rozwiązań przyspieszających przepustowość” w stołówkach – dodał.
Tymczasem, niektórzy rodzice twierdzą, że uczniowie nie byli dostatecznie poinformowani o ryzyku naruszenia prywatności. Przeciwnicy pomysłu zarzucają rozwiązaniu inwigilację uczniów. Władze hrabstwa z kolei twierdzą, że 97 proc. uczniów lub ich rodziców dało zgodę na korzystanie z technologii rozpoznawania twarzy.
Niezależne badanie technologii rozpoznawania twarzy przeprowadzone przez londyńską Metropolitan Police wskazało, że system jest w 81 proc. niedokładny – przypomina Sky News.
„Ten pomysł normalizuje biometryczną weryfikację tożsamości dla czegoś tak zwyczajnego. Nie potrzeba używanych na lotniskach rozwiązań do tego, by dzieci dostały swój obiad” – ocenił Silkie Carlo, szef brytyjskiej organizacji pozarządowej działającej na rzecz ochrony prywatności – Big Brother Watch.