Mentzen MASAKRUJE prezesa NBP: Glapiński udawał (albo i nie) głupiego

Dr Sławomir Mentzen, Adam Glapiński Źródło: Instagram, PAP, collage
Dr Sławomir Mentzen, Adam Glapiński Źródło: Instagram, PAP, collage
REKLAMA
Dr Sławomir Mentzen, ekspert Konfederacji ds. ekonomii i wolnościowiec, skomentował na Facebooku ostatnie posunięcia Rady Polityki Pieniężnej. Ekonomista twierdzi, że RPP „panikuje” z powodu inflacji.


– Rada Polityki Pieniężnej podniosła dziś stopy procentowe o 75 punktów. Jest to już druga podwyżka w ostatnim czasie, w październiku stopy wzrosły o 40 punktów. Oznacza to, że RPP panikuje z powodu inflacji, która wystrzeliła do poziomu 6,8% i wszystko wskazuje na to, że będzie dalej rosnąć –
pisze na Facebooku dr Sławomir Mentzen.

Wolnościowiec uważa, że „trwający obecnie cyrk zaczął się w marcu 2020 roku, razem z wybuchem paniki wirusowej”. – Wtedy to, nasz najlepszy na świecie prezes NBP Adam Glapiński w otoczeniu swoich dwóch uroczych asystentek po 60 tysięcy miesięcznie sztuka, powiedział nam, że PKB Polski urośnie o 2% – pisze ekspert.

REKLAMA

– Wszystko się wtedy waliło, ale modele NBP po prostu nie przewidywały możliwości recesji. Skończyło się na spadku PKB o 2,7%. Zapytacie, czy po takiej wtopie, ktoś wymienił modele w NBP? Oj wy głupi. Prezes NBP dobrze wie, że wymienia się modelki, stare sprawdzone modele zostają te same, o czym zaraz się przekonamy – dodaje.

– Miesiąc później, w kwietniu 2020 roku Glapiński zaczął nas straszyć deflacją – przypomina dr Mentzen. – Mówił, że nad polską gospodarką krąży nie widno inflacji, a deflacji. Inflacja miała być naszym ostatnim problemem. Z deflacją najlepiej walczy się, drukując pieniądze, dlatego Adaś odpalił swoją drukarkę i z gmachu NBP dobiegało głośne brrr brrrr brrrr. Miesiące leciały, drukarka się grzała, gospodarka wracała na właściwe tory.

– Przyszedł 2021 rok. Ludzie wiedzący cokolwiek o ekonomii ostrzegali, że to musi skończyć się inflacją. Ale Glapiński postanowił nie psuć sobie tym humoru i dalej udawał (albo i nie) głupiego – pisze konfederata.

Dr Mentzen przypomniał słowa Glapińskiego ze stycznia 2021: „Od dłuższego czasu nie rozumiem skąd takie zaniepokojenie obserwatorów rzekomą groźbą wybuchu inflacji. Dane tego nie potwierdzają, ani perspektywy rozwoju gospodarczego ani kształtowanie się cen światowych, ani dynamika płac i sytuacji wewnętrznej (…) Raczej wprost przeciwnie, jeśli zaniepokojenie można mieć, to przeciwnym trendem”.

– Nic się nie zmienia, dalej boimy się deflacji. Co więcej, nasze najlepsze modele wskazywały mu, że inflacja w 2021 roku będzie spadać.

Dalej ekspert przypomina zapowiedzi prezesa NBP: – W marcu 2021 dowiedzieliśmy się od Glapińskiego, że szanse na podwyżki stóp są zerowe a inflacja w 2021 i 2022 roku będzie wynosiła 2,5%. W czerwcu, gdy dobiliśmy z inflacją do 4,8%: „Podwyżka stóp procentowych, nawet symboliczna, w obecnych warunkach nie miałaby sensu.”, ponieważ mamy już szczyt inflacji a ta w kolejnym roku się obniży. W lipcu: „inflacja nie ma negatywnego wpływu na zasobność portfeli Polaków”.

– Polacy mieli jednak na ten temat inne zdanie i coraz więcej ekonomistów dziwiło się, czemu RPP nie reaguje i wciąż utrzymuje stopy procentowe koło zera. Glapiński wiedział czemu – domaganie się podwyżek stóp procentowych jest w interesie funduszy, banków, inwestorów zagranicznych, którzy mają interesy rozbieżne z interesami polskiej gospodarki. We wrześniu zaś oświadczył, że podnoszenie stóp procentowych byłoby szkolnym błędem.

Teraz jednak RPP to robi i dr Mentzen nie omieszkał im tego wypomnieć: – Minął miesiąc i RPP popełniła ten szkolny błąd, podnosząc stopy. Minął kolejny i dziś podniosła je znowu, i to o 75 punktów, najwięcej od sierpnia 2000 roku.

– Czy Glapiński przyznał się do błędu, do lekceważenia inflacji i zaniżania stóp procentowych? – pyta ekspert. – Nie. Ten Sasin polskiej bankowości wszystko robił dobrze, inaczej się nie dało. Nic to, że jego wszystkie oceny się zupełnie nie sprawdziły, a jego modele prognozują gorzej niż wróżbita Maciej. Jest super i będzie jeszcze lepiej, nasze oszczędności są w dobrych rękach. Nie bez powodu założenia do budżetu na 2022 rok zakładają inflację na poziomie 2,8%. Na pewno tyle będzie. Glapiński daje swoje słowo.

Swój wpis dr Mentzen kończy cytatem z innego członka RPP: – A jeżeli ktokolwiek ma jeszcze nadzieję, że RPP jest w stanie zachowywać się normalnie, to zostawiam was z wypowiedzią członka tego ciała, Eryka Łona: „Dynamiczne, nacechowane bardzo wysokim poziomem dumy narodowej wypowiedzi prezydenta R. T. Erdogana przyczyniły się do ukształtowania się kursu liry tureckiej na poziomie korzystnym dla tureckiego eksportu oraz tureckiej turystyki”.

– Jak ktoś nie wie, to niech lepiej nie sprawdza, co się dzieje z turecką lirą i inflacją. Po co się denerwować na wieczór? –
kwituje ekspert.

Źródło: NCzas

REKLAMA