
Ministerstwo Obrony Narodowej informuje na Twitterze o pojawieniu się dodatkowych przedstawicieli białoruskich służb na granicy polsko-białoruskiej. Zauważono także dziwne poruszenie wśród migrantów. Wcześniej informowała o tym Straż Graniczna.
Ministerstwo Obrony Narodowej dzieli się w mediach społecznościowych najnowszymi informacjami z granicy polsko-białoruskiej.
Niepokojące może być to, że granicy pojawia się coraz więcej funkcjonariuszy białoruskich służb.
– W rejon Kuźnicy przybyli dodatkowi funkcjonariusze białoruskich służb. Wśród migrantów zauważalne jest poruszenie – informuje polskie Ministerstwo Obrony Narodowej we wpisie na portalu Twitter.
– Migranci zaczynają znosić gałęzie z lasu. Pojawili się również przedstawiciele białoruskich mediów. Większość namiotów, w których przebywali migranci jest usuwana – czytamy w kolejnym wpisie w tym samym wątku.
Migranci zaczynają znosić gałęzie z lasu. Pojawili się również przedstawiciele białoruskich mediów. Większość namiotów, w których przebywali migranci jest usuwana. pic.twitter.com/pgBvBr3PHG
— Ministerstwo Obrony Narodowej 🇵🇱 (@MON_GOV_PL) November 14, 2021
Wcześniej tę samą informację podał polska Straż Graniczna.
– Po „spokojnej” nocy w rejonie koczowiska w Kuźnicy aktualnie obserwujemy, że w to miejsce dysponowane są kolejne grupy uzbrojonych funkcjonariuszy służb białoruskich. Zauważamy wśród migrantów poruszenie. Pojawił się również telewizyjny wóz transmisyjny – informuje na Twitterze Straż Graniczna.
– Niektóre namioty zaczynają znikać. Cudzoziemcy dostają instrukcje, sprzęt oraz gaz od białoruskich służb. Widać, że strona białoruska przygotowuje się dzisiaj na dużą próbę forsowania granicy. Nasze siły są w gotowości do działania – napisali pogranicznicy na Twitterze.
Wczoraj polscy mundurowi mieli zostać obrzucani kamieniami. Informował o tym polski MON.
– Wczoraj doszło do kolejnych prowokacji Białorusinów. W okolicach Szudziałowa funkcjonariusze białoruskich służb dwukrotnie obrzucili polskich żołnierzy kamieniami. W wyniku incydentu nikt nie ucierpiał – napisano na Twitterze resortu Ministerstwa Obrony Narodowej.