
Janusz Korwin-Mikke, lider wolnościowego skrzydła Konfederacji i prezes partii KORWiN, oburza się, gdy ktoś nazywa Alaksandra Łukaszenkę „pachołkiem Putina”. Polityk wskazuje szereg przypadków, w których białoruski przywódca stawiał się prezydentowi Rosji.
– Czy ci ludzie zdają sobie sprawę, że ten Łukaszenka jeszcze dwa tygodnie temu, zanim go Putin stłamsił, on przecież nie uznawał tego przyłączenia Krymu do Rosji – mówi Janusz Korwin-Mikke.
– Łukaszenka potępiał popieranie przez Rosję separatystów w Donbasie – wymienia dalej polityk. – Łukaszenka odmówił Rosji zgody na zrobienie bazy lotniczej na Białorusi. I wy dalej twierdzicie, że jest to pachołek Rosji.
Korwin-Mikke wskazuje, że „Łukaszenka walczył – a nie walczy, bo już przegrał – o utrzymanie niepodległości Białorusi”.
– Walczył od 20-paru lat – mówi Korwin-Mikke.
Polityk wskazuje, że Łukaszenka robił to dlatego, że chciał zachować władzę na Białorusi. Według Korwina-Mikkego białoruski przywódca wie jednak, że już przegrał, bo ZBiR (Związek Białorusi i Rosji) wchodzi powoli w życie.
– Zdajecie sobie sprawę, że Łukaszenka odszedł i on już wie, że odszedł? – pyta prezes partii KORWiN.
Lider Konfederacji uważa, że w najbliższym czasie Białoruś znajdzie się w konfederacji lub nawet federacji z putinowską Rosją.
Polityk nie może jednak znieść ludzi, którzy piszą, że Łukaszenka specjalnie próbował wciągnąć Białoruś w objęcia Rosji. Korwin-Mikke wskazuje, że jako dyktator Łukaszenka mógł to zrobić, ale nie chciał.
– No stuknijcie się w te łby! – mówi rozeźlony wolnościowiec.
Całe nagranie: