
Protest przeciwko koronarestrykcjom wprowadzonym w związku z mniemaną pandemią, który miał miejsce w piątek wieczorem w centrum Rotterdamu przerodził się w zamieszki. Policja strzelała do demonstrantów i użyła armatki wodnej. Informacje o strzałach potwierdził rzecznik policji. Dwie osoby zostały ranne.
Do zdarzenia doszło na Coolsingel w samym centrum Rotterdamu. Setki protestujących domagało się zniesienia nowych koronarestrykcji, jakie obowiązują od ubiegłej soboty w związku z rosnącą liczbą zachorowań na Covid-19.
Jak relacjonują media w pewnym momencie sytuacja wymknęła się spod kontroli. Demonstranci zaatakowali policję kamieniami i odpalili w jej kierunku ciężkie fajerwerki. Funkcjonariusze użyli armatki wodnej, padły też strzały. Co najmniej dwie osoby zostały ranne, dziennik „Metro” podaje, że od policyjnych kul. Ich stan nie jest znany opinii publicznej.
Rzecznik policji potwierdził, że funkcjonariusze strzelali do protestujących w obronie własnej. Nie podano jednak jaką amunicją strzelali policjanci.
#Netherlands Rotterdam pic.twitter.com/3EhyQmGQu5
— Nicole Elisei (@EliseiNicole) November 20, 2021
Rotterdam. Człowiek postrzelony przez policję leży na ulicy. pic.twitter.com/gW2cRPafLf
— Patryk "Skju" Sykut (@PatrykSykut) November 19, 2021
Rotterdam. To już nie protest to regularna walka na ulicy. Bijatyki i strzały z broni. pic.twitter.com/dEcEHCBJJz
— Patryk "Skju" Sykut (@PatrykSykut) November 19, 2021
Spłonął radiowóz oraz uszkodzono wiele innych policyjnych pojazdów. Burmistrz Rotterdamu Ahmed Aboutaleb wydał zarządzenie o wprowadzeniu w centrum miasta stanu wyjątkowego do godziny 4:30.
Rotterdam. Protesty przeciwko covid passport. Spłonął radiowóz policyjny. Drugi mocno uszkodzony. Płonął śmietniki. Zaatakowana galeria handlowa. Powybijane witryny sklepowe. Totalny chaos panuję w centrum miasta. Policja sobie nie radzi. pic.twitter.com/pb3s1yfvQe
— Patryk "Skju" Sykut (@PatrykSykut) November 19, 2021
Ondertussen in 010 ..giga drukte op straat en slopen de boel #Rotterdam pic.twitter.com/2ZftkzlhtD
— Rambo(JOHN) (@jvdgeld) November 19, 2021
NOW – Violent protests against Covid-restrictions in #Rotterdam, Netherlands.pic.twitter.com/xCTyqiy609
— Disclose.tv (@disclosetv) November 19, 2021
Według lokalnego portalu „Rijnmond” wśród najbardziej agresywnych uczestników dominują kibice lokalnego klubu piłkarskiego Feyenoord. Prócz policjantów zaatakowani mieli zostać także strażacy oraz ratownicy medyczni.
#Netherlands Rotterdam “ For your health!” #vrijheid pic.twitter.com/AFffr9rTiw
— Nicole Elisei (@EliseiNicole) November 19, 2021
#Netherlands Rotterdam “ For your health!” #vrijheid pic.twitter.com/AFffr9rTiw
— Nicole Elisei (@EliseiNicole) November 19, 2021
#Netherlands Rotterdam pic.twitter.com/uLjXAHP4Je
— Nicole Elisei (@EliseiNicole) November 20, 2021
#Netherlands Rotterdam pic.twitter.com/WeqM5mwzbk
— Nicole Elisei (@EliseiNicole) November 20, 2021
#Netherlands Rotterdam pic.twitter.com/FEKYzEUoT4
— Nicole Elisei (@EliseiNicole) November 20, 2021
„Przerażające obrazy z Rotterdamu” – napisał na Twitterze Koen Simmers, przewodniczący Związku Holenderskich Policjantów. Jego zdaniem wydarzenia w mieście nie mają nic wspólnego z demonstracjami.
W centrum miasta długo było niespokojnie. Nie działała komunikacja miejska, zamknięty został dworzec centralny a radiowozy blokowały dojazd do miejsca, w którym trwały zamieszki. Sytuację udało się uspokoić około północy.
Politycy jednoznacznie negatywnie oceniają wydarzenia w Rotterdamie. „Całkowicie idiotyczne i nie do zaakceptowania” – grzmiała na Twitterze poseł chadecji Hilde Palland (CDA). „Grupa szalonych ludzi” – twierdziła poseł Ingrid Michonz z liberalnej partii VVD.
Szef związku zawodowego policjantów Jan Struijs podkreślał, że przemoc „zadomowiła się w holenderskiej demokracji”. „Policjanci robią wszystko, co w ich mocy, aby chronić obywateli, dziennikarzy oraz miasto i teraz płacą wysoką cenę” – twierdził na Twitterze Struijs.
Źródło: PAP