
Mateusz Morawiecki podczas wspólnej konferencji z premier Litwy mówił o państwowej propagandzie rosyjskiej i białoruskiej. Premier powiedział, że zachodni dziennikarze łatwo się jej poddają.
Morawiecki we wspólnej konferencji z premier Litwy mówił o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Od kilku tygodni koczują tam migranci – systematycznie zwożeni tam przez reżim Alaksandra Łukaszenki.
– Jednocześnie widać wyraźnie rosnącą propagandę. To kolejny element, piąty czy szósty w tym obrazie, który przedstawiam tutaj przed państwem. Oczywiście Rosjanie, wcześniej sowieci to mistrzowie propagandy – stwierdził premier Mateusz Morawiecki podczas wspólnej konferencji z premier Litwy.
Szef pisowskiego rządu w Warszawie ubolewał nad tym, że zachodni dziennikarze tak łatwo dają się złapać na sztuczki Rosjan i Białorusinów.
– Niestety. I w związku z tym postanowili przywołać tutaj na pomoc różnych dziennikarzy z zachodu, którym pokazują bardzo wycinkowy obraz rzeczywistości, oświetlają jupiterem bardzo wąską część sceny. Tymczasem nie zapraszają dziennikarzy CNN czy BBC do ośrodków i do więzień politycznych, gdzie więzieni są Białorusini, którzy walczą o demokrację i ci nie domagają się tego zapewne. To właśnie skuteczność propagandy rosyjskiej, białoruskiej – stwierdził.