
Konfederacja domaga się zdymisjonowania niedawno powołanego wiceministra sportu Łukasza Mejzy. Robert Winnicki wskazuje, że równie dużym problemem, jak postać Mejzy, jest zdegenerowanie rządzących. Uderzył bezpośrednio w Jarosława Kaczyńskiego.
Na konferencji prasowej zorganizowanej w Sejmie Konfederacja domagała się od PiS zdecydowanych działań ws. Mejzy. Afera wokół polityka trwa już dobre kilkanaście dni.
Sprawa Łukasza Mejzy. O co chodzi?
Przypomnijmy, że według informacji „Wirtualnej Polski”, Mejza w przeszłości założył firmę medyczną, która zajmowała się pośredniczeniem w kosztownym leczeniu „nowatorskimi” metodami m.in. chorych na raka, Alzheimera, Parkinsona.
Firma wyszukiwała osoby chore, a do współpracy przekonywać miał sam Mejza. Organizowano zbiórki finansowe, chorzy – w tym dzieci – udzielali swojego wizerunku i dokumentacji medycznej, ale do leczenia finalnie nie dochodziło. Mejza zapowiedział, że treść artykułu będzie przedmiotem postępowań sądowych, oraz że podjął kroki prawne, mające na celu ochronę jego dobrego imienia i reputacji.
To tylko wierzchołek góry lodowej. Kolejna „śmierdząca” sprawa to podejrzenie wyłudzenia dofinansowania unijnego z projektu „Lubuskie Bony Rozwojowe”. Firma Future Wolves Łukasz Mejza dostała kilkaset tysięcy złotych, a teraz są „spore wątpliwości dotyczące rozliczenia projektu”. Sprawą zajmie się prokuratura.
Mejza został posłem na Sejm w marcu 2021 roku. Objął mandat po zmarłej Jolancie Fedak z PSL-u. Pozostaje posłem niezrzeszonym, ale w głosowaniach popiera mniejszościowy (klub PiS liczy 228 posłów) rząd Zjednoczonej Prawicy, opierający się właśnie na głosach „niezrzeszonych” lub Kukiz’15. W zamian Mejza został niedawno wiceministrem sportu – resorcie na nowo utworzonym po jego likwidacji w 2020 roku.
Konfederacja o Mejzie. Winnicki uderza w Kaczyńskiego
Odnosząc się do doniesień o Mejzie, poseł Winnicki z Konfederacji ocenił, że „sprawa ta nie tylko mówi nam dużo o samym pośle, ministrze, ale mówi nam też bardzo dużo o Jarosławie Kaczyńskim”.
– Pamiętamy, co obiecywał Kaczyński zarówno w roku 2005, jak i 2015. Obiecywał nową Polskę, IV Rzeczpospolitą, radykalną sanację stosunków państwowych, budowę nowego państwa od strony systemowej. Na poziomie haseł to jest coś, co można by nawet poprzeć. Oczywiście zależy co się ma na myśli w szczegółach – mówił Winnicki i dodał, że hasła te nie zostały zrealizowane.
– Jarosław Kaczyński wszedł w buty poprzedników. Nie zreformował systemowo państwa polskiego w żadnym obszarze, mając Sejm, Senat i prezydenta w poprzedniej kadencji, a w obecnej kadencji Sejm i prezydenta, i możliwość odrzucania wet senackich – podkreślał poseł Konfederacji.
– Jarosław Kaczyński po prostu konserwuje republikę Okrągłego Stołu stworzoną przez postkomunistów, przez część okrągłostołowej opozycji solidarnościowej, konserwuje system Tuska, system Czarzastego, konserwuje te wszystkie patologie, które widzieliśmy w państwie polskim przez ostatnie 30 lat – ocenił.
– To jest, niestety, kolejna systemowa afera, i to jest najgorsza dla państwa polskiego konstatacja, bo Łukasz Mejza wcześniej czy później przestanie być posłem, przestanie być ministrem, jak tylko PiS wymyśli, jak tu przegłosować odpowiednie ustawy w Sejmie bez niego. Natomiast problemem jest system, którego Kaczyński jest dzisiaj taką samą twarzą, jak był Donald Tusk, Włodzimierz Czarzasty, Leszek Miller, Aleksander Kwaśniewski – podsumował Winnicki.