
Mijający rok do wesołych nie należał. Zwolennicy Nowej Normalności i Wielkiego Resetu skutecznie dewastowali – delikatnie rzecz ujmując – nasze codzienne życie.
Czy w nowym roku covidowe szaleństwo wciąż będzie zarażać umysły i izolować zdrowy rozsądek? Jak szybko tzw. Polski Ład wydrenuje nasze portfele? Czy dojdzie do jakiegoś przełomu w polskiej i międzynarodowej polityce?
O to, co się (nie)wydarzy, zapytaliśmy osoby dobrze Państwu znane i cenione.
Grzegorz Braun:
Mam do zaoferowania prognozę warunkową.
Jeśli sprawy będą postępować tym tempem i w tym kierunku, który obrali autorzy projektu apartheidu sanitarnego, to zakładam się z państwem, czytelnikami „Najwyższego CZASU!”, że jeszcze przed Bożym Narodzeniem 2022 roku na wokandę publiczną, na poziom co najmniej poważnych tzw. dyskusji publicystycznych wejdzie kwestionowanie praw rodzicielskich obywateli, którzy nie szczepią swoich dzieci. Będą oni przedstawiani, jako rodzice wyrodni i niegodni. Rodzice, którzy niszczą swoim dzieciom przyszłość, łamią ich edukację, uniemożliwiają ich socjalizację. W tych rodziców będzie wymierzony oskarżycielski palec. Oni będą winni temu, że dzieci nie mogą chodzić razem z innymi do szkoły ani nie mogą z rówieśnikami spotkać się w galerii handlowej czy kinie.
Zakładam się także o to, co stanie się przed następnymi wyborami parlamentarnymi, które nota bene ciekawe, czy odbędą się w terminach urzędowo wyznaczonych na 2023 rok, czy też może w terminach przyspieszonych już w 2022 roku. Na pewno przed tymi wyborami postawiona zostanie również, na poziomie co najmniej publicystycznym, kwestia warunkowania mandatu poselskiego legitymacją czy też paszportem covidowym.
Jestem przekonany, że ta myśl już od dawna musi znajdować się na stosunkowo krótkiej liście spraw do załatwienia. Będzie to przedstawiane, jak wszystko w tym projekcie apartheidu sanitarnego, w sposób – z pozoru – bardzo logiczny.
Skoro kandydaci w wyborach muszą składać oświadczenia lustracyjne, to czemu nie mieliby składać oświadczeń sanitarnych?
Bardzo jestem ciekaw, jak szybko i w jakiej skali w polityce międzynarodowej dadzą nam się we znaki ruchy geopolitycznych płyt tektonicznych. Czyli jakie będą konsekwencje scedowania spraw środkowoeuropejskich przez Stany Zjednoczone na Niemcy.
To paradoksalnie domaga się symetrycznie geopolitycznego przesunięcia Moskali w kierunku linii Wisły. Oczywiście, jak wszyscy Państwo, ciekaw jestem, czy tym przesunięciom politycznym będą towarzyszyć też działania militarne o charakterze konwencjonalnym.
To jest moja prognoza warunkowa. Jeśli sprawy będą postępować w tym kierunku i
takim tempem jak do tej pory, tego właśnie bym się spodziewał.
Tekst jest fragmentem artykułu „Prognozy na 2022 rok. Co nas czeka?”, który ukazał się w numerze 01-02 (2022) „Najwyższego Czasu!”, który można nabyć TUTAJ.