Jan Pospieszalski: Prognoza na 2022 rok. Co nas czeka?

Jan Pospieszalski/Fot. screen YouTube/Janek Pospieszalski #WARTO
Jan Pospieszalski/Fot. screen YouTube/Janek Pospieszalski #WARTO
REKLAMA
Mijający rok do wesołych nie należał. Zwolennicy Nowej Normalności i Wielkiego Resetu skutecznie dewastowali – delikatnie rzecz ujmując – nasze codzienne życie.

Czy w nowym roku covidowe szaleństwo wciąż będzie zarażać umysły i izolować zdrowy rozsądek? Jak szybko tzw. Polski Ład wydrenuje nasze portfele? Czy dojdzie do jakiegoś przełomu w polskiej i międzynarodowej polityce?

O to, co się (nie)wydarzy, zapytaliśmy osoby dobrze Państwu znane i cenione.

REKLAMA

Jan Pospieszalski:

W mediach każdą informację dotyczącą zachorowań potrafią zakończyć stwierdzeniem o szczepieniach. Cała inteligencja, aktywność, wszystkie wysiłki, także Ministerstwa Zdrowia, rządu i mediów, które obsługują elektorat Zjednoczonej Prawicy, zmierzają w tym kierunku, żeby wmusić Polakom szczepionki.

Teraz ilość zachorowań spada, mamy najgorsze za sobą, jednak podobno nadchodzi „Omikron”, podobno jeszcze bardziej zaraźliwy. To, że „Omikron” nie jest zjadliwy pod kątem śmiertelności i potwornych powikłań, tego raczej z mediów tzw. głównego nurtu się nie dowiemy. To też widać w statystykach. Oni nie uwzględniają tej rzeczy.

Tak jakby z jakąś nadzieją czekali na to, że znowu będzie kolejna fala, może w styczniu, a może później. To przybiera postać szaleństwa czy psychozy. Właściwie wszystkie wiadomości od tego się rozpoczynają, a przecież mamy spadek zachorowań, mamy spadek śmiertelności. Ale nikt nie jest w stanie podać wiadomości pozytywnie.

Choćby to, że wirusa można leczyć, że to nie jest tak straszliwie zabójcza choroba – choć ludzie umierają. Ale nie musi tak być. Przecież są skuteczne lekarstwa. Wielu z tych ludzi, którzy umarli pod respiratorami, zostało odciętych od diagnostyki i wczesnego leczenia. Wszystkie newsy muszą zakończyć się, że na pewno będzie gorzej i trzeba się zaszczepić.

Moim zdaniem, to powinno pęknąć, ludzie nie wytrzymają. Tresura, straszenie, psychoza, zarządzanie lękiem kiedyś przestanie działać. To musi się skończyć. Mam nadzieję, że w nadchodzącym roku coraz więcej ludzi rozpozna to szaleństwo.

Ostatnio czytałem ciekawy twitt [wpis na portalu społecznościowym Twitter – dop. Red.], że komuś za kilka tygodni kończy się ochrona po szczepionce i dołącza do antyszczepionkowców. Dosyć! Trzeciej, piątej, ósmej, dziesiątej nie przyjmie.

Widzę w tym zasługę m.in. „Najwyższego CZASU!” czy środowiska „Konfy”, Korony i Narodowców. Nasza rola, jako niezależnych dziennikarzy i publicystów, polega na tym, byśmy ludzi stale uświadamiali, podawali fakty, statystyki, a ludzie sami pojmą, że mamy do czynienia z szalbierstwem na niespotykaną skalę.

Sporo ludzi przejrzało na oczy, sporo ludzi się jeszcze waha. Są tacy, którzy nie chcą się przyznać, robią dobrą minę do złej gry. Niemniej liczę na to, że tak bezczelne kłamstwo i tak bezczelna mistyfikacja, z jaką mamy do czynienia, wcześniej czy później pęknie. Mamy również mocne przesłanki, że osoby zaangażowane w szerzenie tej paniki i psychozy, także członkowie Rady Medycznej, doskonale wiedzą, o co chodzi i zdają sobie z tego sprawę. Opublikujemy je niebawem.

Tekst jest fragmentem artykułu „Prognozy na 2022 rok. Co nas czeka?”, który ukazał się w numerze 01-02 (2022) „Najwyższego Czasu!”, który można nabyć TUTAJ.

REKLAMA