Zmagania polskich skoczków podczas Igrzysk Olimpijskich w Pekinie komentował Przemysław Babiarz. Na koniec, gdy było już pewne, że Dawid Kubacki zdobył brązowy medal, dziennikarz TVP zapewne chciał tylko zażartować. Nie wszyscy jednak to wyczuli. Na dziennikarza wylała się fala oburzenia.
Podczas ostatniego sezonu Pucharu Świata Polacy nie prezentowali dobrej formy. Ich zmagania transmitował głównie TVN. Po olimpijskim brązowym medalu dla Polski w skokach narciarskich Przemysław Babiarz nawiązał do tego faktu.
– Proszę państwa, z niezależnych od TVP powodów skoki nie cieszyły się ostatnio może wielkim zainteresowaniem, ale wróciły do domu i od razu jest efekt – stwierdził dziennikarz.
I tyle ze „sportowej” klasy. Panie Babiarz… pic.twitter.com/rm0811WY2v
— Anna Kwasny (@am_kwasny) February 6, 2022
Nie wszyscy jednak pomyśleli, że mógł to być żart. Jedni chwalili, inni się oburzali.
„I tyle ze „sportowej” klasy. Panie Babiarz…” – grzmiała Anna Kwaśny z TVN24.
„Panie Babiarz, na szczęście sukcesy i porażki naszych sportowców nie zależą od podmiotu transmitującego zawody. Na szczęście dla TVP. Pocieszające jest, że zmagania olimpijczyków można oglądać również bez idiotycznych komentarzy przełączając kanał lub wyłączając dźwięk” – „skarcił” dziennikarza Marek Belka.
Panie Babiarz, na szczęście sukcesy i porażki naszych sportowców nie zależą od podmiotu transmitującego zawody. Na szczęście dla TVP. Pocieszające jest, że zmagania olimpijczyków można oglądać również bez idiotycznych komentarzy przełączając kanał lub wyłączając dźwięk.
— Marek Belka (@profMarekBelka) February 6, 2022
„Ale Babiarz się trochę jednak skomrpomitowal tym głupim tekstem. Nawet jeśli było to pół żartem, pół serio” – napisał Grzegorz Garbacik.
Ale Babiarz się trochę jednak skomrpomitowal tym głupim tekstem. Nawet jeśli było to pół żartem, pół serio.
— Grzegorz Garbacik (@grzesgarbacik) February 6, 2022
„Panie Babiarz, to czas na radość, a nie na wbijanie szpilek konkurencji. Słabiutka zagrywka na zakończenie transmisji” – ocenił Adrian Dworakowski z skijumping.pl.
Panie Babiarz, to czas na radość, a nie na wbijanie szpilek konkurencji. Słabiutka zagrywka na zakończenie transmisji.
— Adrian Dworakowski (@AdrianDworakow2) February 6, 2022
Gdyby ktoś pytał, w @Eurosport_PL Dawid też zdobył (brązowy medal)” – napisał Krzysztof Skórzyński, dziennikarz TVN.
Gdyby ktoś pytał, w @Eurosport_PL Dawid też zdobył 🥉
— Krzysztof Skórzyński (@skorzynski) February 6, 2022
„Gdy wyrzucano dziennikarzy z Rzepy Przemysław #Babiarz jako jedyny z mediów rządowych przyszedł na protest pod siedzibę redakcji. Wtedy to był duży gest odwagi cywilnej. Panie Przemku… Pamięć i szacunek” – podkreślił przy okazji nagonki na dziennikarza Marek Dzierżak.
Gdy wyrzucano dziennikarzy z Rzepy Przemysław #Babiarz jako jedyny z mediów rządowych przyszedł na protest pod siedzibę redakcji. Wtedy to był duży gest odwagi cywilnej. Panie Przemku… Pamięć i szacunek.
— Marek Dzierżak (@dzierzakm) February 6, 2022
Byli jednak i tacy, którzy wzięli słowa dziennikarza na poważnie i chwalili. „Skoki wróciły do domu i od razu mamy efekt – Przemysław Babiarz w relacji w TVP. W samo sedno:) Brąz dla Dawida Kubackiego ! Brawo:)” – napisała Joanna Lichocka.
Skoki wróciły do domu i od razu mamy efekt – Przemysław Babiarz w relacji w TVP. W samo sedno:) Brąz dla Dawida Kubackiego ! Brawo:)
— Joanna Lichocka (@JoannaLichocka) February 6, 2022
„Ktoś z oburzonych może mi wytłumaczyć pretensje do Pana Babiarza? Jest dziennikarzem TVP, więc chciałby, aby jak najwiecej ważnych zawodów miał jego pracodawca. Żartować nie można? Okazać emocji po sukcesie Polaka nie wolno? Promować swojej stacji nie wypada? Serio: w czym rzecz?” – pytał minister Łukasz Schreiber, maż Marianny.
Ktoś z oburzonych może mi wytłumaczyć pretensje do Pana Babiarza? Jest dziennikarzem TVP, więc chciałby, aby jak najwiecej ważnych zawodów miał jego pracodawca. Żartować nie można? Okazać emocji po sukcesie Polaka nie wolno? Promować swojej stacji nie wypada? Serio: w czym rzecz?
— Łukasz Schreiber (@LukaszSchreiber) February 6, 2022
„Komentarz #Babiarz, w którym powiązał sukcesy sportowe z powrotem do transmisji w TVP, przypomniał mi o żarcie, w którym radzieccy uczeni sprawdzali słuch muchy wyrywając jej nóżki i każąc jej chodzić po stole. Wniosek końcowy brzmiał: «Po wyrwaniu ostatniej nóżki mucha ogłuchła»” – skwitował poseł Konfederacji Artur Dziambor.
Komentarz #Babiarz, w którym powiązał sukcesy sportowe z powrotem do transmisji w TVP, przypomniał mi o żarcie, w którym radzieccy uczeni sprawdzali słuch muchy wyrywając jej nóżki i każąc jej chodzić po stole. Wniosek końcowy brzmiał: „Po wyrwaniu ostatniej nóżki mucha ogłuchła”
— Artur E. Dziambor (@ArturDziambor) February 7, 2022
Źródła: TVP/Twitter
