
W związku z zaostrzającym się konfliktem rosyjsko-ukraińskim rząd Niemiec ogłosił, że wstrzymuje do odwołania proces zatwierdzania rosyjsko-niemieckiego gazociągu Nord Stream 2. Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew twierdzi, że Europa słono za to zapłaci.
W związku z ostatnimi działaniami prezydenta Rosji Władimira Putina w sprawie Ukrainy, rząd niemiecki zdecydował się na razie wstrzymać realizację projektu Nord Stream 2.
Scholz zwrócił się do Federalnego Ministerstwa Gospodarki o podjęcie niezbędnych kroków administracyjnych, aby na razie gazociąg nie mógł otrzymać certyfikatu. Bez tej certyfikacji Nord Stream 2 nie może zostać uruchomiony.
Scholz stwierdził, że decyzja o uznaniu samozwańczych „republik ludowych” w Doniecku i Ługańsku narusza prawo międzynarodowe i porozumienie mińskie. Ocenił też, że Putin swoją decyzją zerwał z Kartą Narodów Zjednoczonych i „ze wszystkimi porozumieniami prawa międzynarodowego, które kraj ten zawarł w ciągu ostatnich 50 lat”.
Do sprawy odniósł się prezydent Federacji Rosyjskiej w latach 2008-2012, Dmitrij Miedwiediew.
„Kanclerz Niemiec Olaf Scholz polecił wstrzymać certyfikację gazociągu Nord Stream 2. Dobrze. Witamy w nowym świecie, w którym Europejczycy wkrótce zapłacą 2000 euro za tysiąc metrów sześciennych gazu!” – napisał Miedwiediew na Twitterze.
Miedwiediew aktualnie jest wiceprzewodniczącym Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. Po skończeniu kadencji prezydenckiej pełnił także funkcję premiera.
German Chancellor Olaf Scholz has issued an order to halt the process of certifying the Nord Stream 2 gas pipeline. Well. Welcome to the brave new world where Europeans are very soon going to pay €2.000 for 1.000 cubic meters of natural gas!
— Dmitry Medvedev (@MedvedevRussiaE) February 22, 2022