Posłowie Konfederacji ukarani różnorako. Za TEN protest

Robert Winnicki, Konrad Berkowicz, Artur Dziambor oraz Janusz Korwin-Mikke pod transparentem "Szczepienie czyni wolnym"/Źródło: NCzas
Robert Winnicki, Konrad Berkowicz, Artur Dziambor oraz Janusz Korwin-Mikke pod transparentem "Szczepienie czyni wolnym"/Źródło: NCzas
REKLAMA
Komisja etyki poselskiej ukarała posłów Konfederacji za udział w proteście przeciwko segregacji sanitarnej.

Protest przeciwko segregacji sanitarnej zorganizowany został 14 grudnia ub.r. na ulicach Warszawy. Wówczas, całkiem poważnie, część rządzących i tzw. totalna opozycja rozważali realizację pomysłów utrudniania życia ludziom, którzy nie przyjęli „dobrowolnej” covidowej szczepionki.

Podczas protestu posłowie Konfederacji dali się sfotografować pod transparentem „Szczepienie czyni wolnym”, stylizowanym na „Arbeit macht frei” („Praca czyni wolnym”) z bramy obozu Auschwitz.

REKLAMA

Zdjęcia te oburzyły niektóre środowiska. Ukarania posłów Konfederacji domagali się się Rafał Grupiński z KO, koło parlamentarne PPS, stowarzyszenie Ostra Zieleń, Stowarzyszenie przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii Otwarta Rzeczpospolita oraz Fundacja Cichy Krzyk.

Posłowie Konfederacji ukarani przez komisję etyki poselskiej

Na posiedzeniu komisji etyki poselskiej zdecydowano o ukaraniu posłów Konfederacji, którzy uczestniczyli w proteście przeciwko obowiązkowym szczepieniom i – ogólnie rzecz biorąc – covidowej polityce. A przy okazji dali się sfotografować na tle wspomnianego transparentu.

Kary okazały się różne. Artur Dziambor oraz Robert Winnicki zostali ukarani „zwróceniem uwagi”.

„Nagana” przypadła Januszowi Korwin-Mikkemu i Konradowi Berkowiczowi. A Grzegorz Braun zostanie „osądzony” na kolejnym posiedzeniu komisji.

Skąd różne formy upomnienia za de facto to samo „przewinienie”? Posiedzenie komisji odbyło się 23 lutego, ale do dziś na stronach sejmowych nie opublikowano ani uzasadnienia, ani pełnego zapisu przebiegu posiedzenia.

Nam udało się dowiedzieć, że członkowie komisji – Jacek Świat (PiS, przewodniczący), Katarzyna Mrzygłocka (KO, z-ca przewodniczącego), Monika Falej (Lewica), Jan Łopada (PSL) – za kryterium przyjęli postawę posłów na komisji.

Dziambor i Winnicki uznali transparent za niepotrzebny i stąd „zwrócenie uwagi”.

Berkowicz podkreślał, że sam nie użyłby takiej symboliki, ale nie widzi w transparencie niczego niedopuszczalnego. Korwin-Mikke „tłumaczył” zaś przed komisją, że takimi „problemami” zajmują się ludzie nienawidzący wolności słowa. Obaj zostali ukarani „naganą”.

W kwestii Grzegorza Brauna decyzja zostanie podjęta później, gdyż poseł był nieobecny podczas pierwszego posiedzenia komisji, na której rozpatrywano sprawę, czyli 8 lutego. 23 lutego podczas składania „wyjaśnień” zaapelował do komisji, by się nie kompromitowała, a wnioskodawców nazwał „szmalcownikami i donosicielami”. To nie spodobało się członkom komisji. Gremium prawdopodobnie dodatkowo zwróci się do marszałek Sejmu Elżbiety Witek o dodatkowe ukaranie Brauna.

REKLAMA