Różne przejawy pomocy, od muzeów po ogrody zoologiczne

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
REKLAMA
W Polsce powstaje Komitet Pomocy Muzeom Ukrainy, który ma pomagać w zapobieżeniu zniszczenia dóbr kultury. O jego założeniu informował dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski.

„Walka o zachowanie dziedzictwa kulturalnego i narodowego Ukrainy jest naszą wspólną walką” – dodał. Grupa inicjatywna skupia kilkunastu dyrektorów i wicedyrektorów muzeów z całej Polski.

Są to m.in Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku, Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, Muzeum Auschwitz – Birkenau, Zamku Królewskiego w Warszawie, Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie, Muzeum Emigracji w Gdyni, Ossolineum, Muzeum Historii Polski, Muzeum AK w Krakowie, Centrum Historii Zajezdnia, Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, czy Muzeum Łazienki Królewskie w Warszawie.

REKLAMA

Do podstawowych zadań komitetu należy wsparcie wszystkich muzeów i instytucji kultury na Ukrainie, pomoc w zabezpieczaniu zborów, najcenniejszych pamiątek oraz zabytków kultury ukraińskiej, a także wsparcie w dokumentacji, digitalizacji oraz inwentaryzacji zborów. Komitet zobowiązał się również do przekazania materiałów potrzebnych do zabezpieczenia i ukrywania zbiorów.

Inicjatorami powołania komitetu są pracownicy Muzeum Powstania Warszawskiego. „Doświadczenie zniszczenia Warszawy, pokazuje jak ważne jest zabezpieczania zbiorów, ale także przygotowanie rejestrów zbiorów, jak i dokumentowanie zniszczeń wojennych, które na pewno, w związku z deklaracjami Putina, nastąpią” – wyjaśniał Jan Ołdakowski.

Solidarność niejedno ma imię. Do Polski trafiło już 3 marca sześć lwów i sześć tygrysów ze schroniska dla zwierząt pod Kijowem. Przejechały ukraińską ciężarówką prawie tysiąc kilometrów z Kijowa, omijając bombardowany Żytomierz i wylądowały w Poznaniu.

W jednym z miejsc ciężarówka, która jechała od wtorku, musiała się zatrzymać i przeczekać całą noc trafiając na kolumnę rosyjskich czołgów. Na granicy zwierzęta przeniesiono do polskiej ciężarówki. Ewakuowanym ktom brakowało dokumentów, ale udało się przekroczenie grancicy załatwić dzięki pomocy polskiego Głównego Lekarza Weterynarii.

A tak na marginesie, skoro już chronimy lwy i tygrysy z Ukrainy, to może te „nasze” lwy z Łyczakowa też wypuścić z paździerzowych klatek szpecących łuk na Cmentarzu Orląt Lwowskich?

Źródło: PAP/ AFP

REKLAMA