
Na Twitterze zawrzało za sprawą wymiany poglądów dwóch publicystów. Rafał Ziemkiewicz i Łukasz Warzecha spierali się na temat gospodarczych skutków wojny na Ukrainie. Padły mocne słowa.
„A jeśli ktoś dziś pisze, że ropa może być nawet po 10 zł, byle nie była ruska, to chyba powinien wrócić do podstaw ekonomii” – stwierdził w jednym ze swoich wpisów Warzecha.
Była to aluzja do wpisu Rafała Ziemkiewicza, który stwierdził: „Jak dla mnie, lepiej, żeby benzyna była po 10 złotych, niż żeby była ruska”.
Jak dla mnie, lepiej, żeby benzyna była po 10 złotych, niż żeby była ruska.
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) March 7, 2022
„Łukaszu, ogarnij się. Od dwóch tygodni trwa wojna. Może dojść nawet do tego, że Twój poranny szampan będzie podany w temperaturze pokojowej (dla mniej kumatych: „Pan wyzwał, milordzie?” odc 1.)” – grzmiał Ziemkiewicz pod wpisem Warzechy.
Łukaszu, ogarnij się. Od dwóch tygodni trwa wojna. Może dojść nawet do tego, że Twój poranny szampan będzie podany w temperaturze pokojowej (dla mniej kumatych: "Pan wyzwał, milordzie?" odc 1.)
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) March 8, 2022
„Naprawdę muszę tłumaczyć, jakie są konsekwencje horrendalnie drogiej benzyny? Nie tylko dla tych, którzy muszą ją kupować, żeby jakoś funkcjonować, ale dla całej gospodarki?” – pytał Warzecha.
„To fałszywa alternatywa: albo zdychamy z głodu, albo wchodzą Ruscy. Prędzej wejdą do biednego kraju” – podkreślił.
Naprawdę muszę tłumaczyć, jakie są konsekwencje horrendalnie drogiej benzyny? Nie tylko dla tych, którzy muszą ją kupować, żeby jakoś funkcjonować, ale dla całej gospodarki?
To fałszywa alternatywa: albo zdychamy z głodu, albo wchodzą Ruscy. Prędzej wejdą do biednego kraju.— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) March 8, 2022