
Tajwan ogłosił, że będzie partycypował w kosztach kryzysu uchodźczego wywołanego po inwazji Rosji na Ukrainę. Przekaże w sumie pięciu krajom 11,5 mln dolarów. Najwięcej przypadnie Polsce.
Decyzję tę ogłoszono podczas spotkania ministra spraw zagranicznych Tajwanu Josepha Wu z kilkoma członkami korpusu dyplomatycznego. W uroczystości udział wzięli przedstawiciel UE Filip Grzegorzewski, Cyryl Kozaczewski z Polski, Martin Podstavek ze Słowacji i Patrick Rumlar z Czech.
Z kwoty na pomoc uchodźcom 6,5 mln USD ma przypaść Polsce, po 1,5 mln USD Węgrom, Słowacji i Czechom, a 500 tys. USD Litwie.
Pieniądze pochodzą z dobrowolnych zbiórek na specjalnie utworzony w tym celu fundusz. Biuro Przedstawicielskie Tajpej w Warszawie rozdysponuje pieniądze wśród organizacji pozarządowych wyżej wymienionych krajów, które pomagają uchodźcom z Ukrainy.
Wcześniej ministerstwo spraw zagranicznych Tajwanu ogłosiło, że przekaże darowiznę w wysokości 3,5 mln USD na rzecz Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych w Warszawie, która udziela pomocy ukraińskim uchodźcom w Polsce.
Tajwan potępia także inwazję Rosji na Ukrainę. Nie podoba się to Chinom, które sankcje nałożone na Rosję określiły jako „wykorzystywanie cudzych trudności”, a teraz sugerują, że pomoc humanitarna Tajwanu to „mieszanie się do konfliktu”.
Chiny roszczą sobie prawo do Tajwanu jako części swojego terytorium i nie wykluczają użycia siły „w celu osiągnięcia zjednoczenia”, co żywo przypomina powód agresji Rosji na Ukrainę. Geopolitycy określają tamten rejon za jeden z „najniebezpieczniejszych punktów zapalnych na świecie”.