„Towarzysze” Anny Marii Żukowskiej manifestowali „przeciw rasizmowi” także w Paryżu [VIDEO]

Paryski marsz przeciw rasizmowi screen Twitter
REKLAMA
Polska lewica wybrała jako obiekt demonstracji z okazji „międzynarodowego dnia walki z rasizmem” siedzibę Straży Granicznej. W porównaniu z demonstracjami na Zachodzie był to więc symboliczny.

Marsz „przeciwko rasizmowi i przemocy policji” w Paryżu przeszedł 19 marca z Placu Châtelet na Plac Bastylii. Policji zalecono z góry, żeby nie pojawiała się w sektorze Placu Stalingradu, gdzie bywa niebezpiecznie i bez szczucia na policję takimi marszami.

Wśród organizatorów tego pochodu są „Kampania Antyrasizmu i Solidarności” i „Sieć Wzajemnej Pomocy, Prawda i Sprawiedliwość”. do Placu Bastylii.

REKLAMA

Instrukcja, by policja nie drażniła swoją obecnością „antyfaszytów” i im podobnych lewaków została przyjęta z niezadowoleniem przez poluicyjne syndykaty. Okolice Stalingradu to „raj” narkomanii, miejsce napadów, gdzie jest łatwo stracić torbę, czy telefon.

Tymczasem to obecność w tym miejscu policji ma kogoś „obrażać” i „prowokować”. Organizatorzy demonstracji, wspierani przez wiele organizacji skrajnie lewicowych, oskarżają policję o tzw. „profilowania rasowe” podczas kontroli, żądają uchylenia ustawy o „separatyzmie islamistycznym”, „zakończenia przemocy policyjnej” i „zbrodni więziennych”.

U nas z okazji „dnia walki z rasizmem” obrywa się przede wszystkim Straży Granicznej… Poniżej pani z CGT i pan z „kolektywu”, który przyrównuje wojnę na Ukrainie do tego, co dzieje się we Francji i narzeka, że się o tym, nie mówi…

Wojna za progiem, a lewica w Polsce walczy z „rasizmem” Straży Granicznej

Źródło: Valeurs

REKLAMA