Konfederacja w opałach? Duży spadek poparcia w najnowszym sondażu [FOTO]

Janusz Korwin-Mikke oraz Grzegorz Braun. / foto: screen YouTube
Janusz Korwin-Mikke oraz Grzegorz Braun. / foto: screen YouTube
REKLAMA
Pierwszy od wybuchu wojny na Ukrainie sondaż partyjny pracowni Kantar nie jest zbyt łaskawy dla Konfederacji. Według badania najwięcej na obecnej sytuacji zyskały partie tzw. „totalnej” opozycji.

Gdyby wybory do Sejmu odbyły się w najbliższą niedzielę, to największe poparcie uzyskałoby Prawo i Sprawiedliwość – wynika z sondażu Kantar, opublikowanym na portalu internetowym Gazety Wyborczej.

Partia, która obecnie rządzi, mogłaby liczyć na 30 proc. poparcia. Oznacza to, że wynik pisowców nie zmienił się od lutego, a więc wojna, wbrew temu, co zakładali niektórzy komentujący, nie sprzyja warszawskiemu rządowi.

REKLAMA

Na drugim miejscu znalazłaby się Koalicja Obywatelska. Obecnie Platformersi i spółka tracą do partii władzy jedynie 3 punkty. Wynik 27 proc. oznacza, że ich poparcie wzrosło o 2 punkty procentowe.

Na trzecim miejscu znalazła się Polska 2050 Szymona Hołowni. Ugrupowanie byłego wodzireja z TVN-u notuje 9 proc. wynik, co oznacza, że od wybuchu wojny nie przybyło, ani nie ubyło im potencjalnych wyborców.

Niestety o 2 punkty procentowe wzrosło poparcia dla Lewicy. Ugrupowanie zrzeszające m.in. postkomunistów może liczyć na 7 proc. poparcia.

Z partii, które dostałyby się do Sejmu, najnowszy sondaż najbardziej uderza w Konfederację. Partia, która niedawno u innych sondażowni dostawała ponad 10 proc., ma według pracowni Kantar 5 proc. poparcia i balansuje na granicy wejścia do Sejmu.

Do Sejmu nie weszłoby PSL- Koalicja Polska osiągając 3 proc. i ugrupowanie Kukiz’15 z 2 proc. głosów. Poza parlamentem znalazłaby się także Agrounia (0.9 proc.) i Porozumienie (1 proc.).

W badaniu uwzględniono jedynie osoby, które zapewniły, że wezmą udział w głosowaniu.

Źródło: Gazeta Wyborcza

REKLAMA