
– FIFA i CAS zrobili z siebie kompletnych idiotów – mówi, w wywiadzie dla szwedzkiego portalu, Jan Tomaszewski, były bramkarz reprezentacji Polski. Spotkanie Polska – Szwecja, które przesądzi o awansie do Mistrzostw Świata w Katarze już we wtorek o godzinie 20.45.
Przed meczem Polski ze Szwecją, który odbędzie się na Stadionie Śląskim w Chorzowie, Jan Tomaszewski, udzielił wywiadu szwedzkiemu portalowi svt.se.
Wykluczenie Rosji
Przypomnijmy, że Polska trafiła do ścieżki B baraży na Mistrzostwa Świata, w której znalazły się także Rosja, Szwecja i Czechy. Pierwotnie w pierwszych meczach barażowych Polska miała zmierzyć się z Rosją, a Szwecja z Czechami.
W wyniku rosyjskiej inwazji na Ukrainę, Rosja została jednak wykluczona, a Polsce przyznano walkower i biało-czerowni automatycznie awansowali do finału baraży. „Szwedzi cały czas uważają, że to niesprawiedliwe”, czytamy na portalu sportowefakty.wp.pl.
Sprawiło to m.in., że biało-czerwoni przystępują do wtorkowego spotkania po meczu towarzyskim ze Szkocją, w którym wystąpiło wielu zmienników, zaś Szwedzi mają za sobą ciężką walkę o miejsce w finale baraży z Czechami, która trwała aż 120 minut.
Tomaszewski: Zrobili z siebie kompletnych idiotów
Do sprawy odniósł się legendarny polski bramkarz Jan Tomaszewski. – Po pierwsze, wykluczenie Rosji jest absolutnie słuszne, ale potem FIFA i CAS zrobili z siebie kompletnych idiotów, podejmując decyzję o przyznaniu Polsce miejsca w finale barażów – powiedział.
– Polska powinna dostać nowego przeciwnika, jak Słowacja (trzecia w grupie za Rosją) lub Węgry (najlepsza drużyna z Ligi Narodów, która nie awansowała na MŚ), o czym się mówiło. To bardzo niesprawiedliwe, że Szwecja musiała walczyć przez 120 minut, podczas gdy Polska mogła rozegrać mecz treningowy ze Szkocją – uważa Tomaszewski.
Były bramkarz podkreślił, że „nie jest to jednak wina polskich piłkarzy, że dostali taki prezent, który moim zdaniem będzie decydować o ich zwycięstwie”.
Magia Stadionu Śląskiego
Czy to faktycznie przesądzi o zwycięstwie biało-czerownych? Reprezentacja Polski będzie miała jeszcze jeden ważny atut w postaci wypełnionych po brzegi trybun Stadionu Śląskiego.
– Kiedy Polska zaatakuje, będzie tak głośno, że Szwedzi nie będą w stanie usłyszeć własnych myśli, co z kolei utrudni im komunikację. Polska publiczność jest także bardzo lojalna i nigdy nie widziała, by zwróciła się przeciwko swoim rodakom na boisku, więc nasza drużyna będzie miała naprawdę ogromną przewagę – uważa Jan Tomaszewki.
Mecz Polska – Szwecja
O tym czy podopiecznym Czesława Michniewicza uda się awansować do finałów Mistrzostw Świata przekonamy się już we wtorek wieczorem. Początek spotkania o godzinie 20.45.
Źródło: sportowefakty.wp.pl/svt.se/nczas.com