
Nakręcił wiele klasycznych filmów i współpracował z takimi gwiazdami jak Johnny Depp czy Lili Taylor. Hollywood nie może przeżyć tego, że Emir Kusturica otwarcie opowiada się za Rosją w wojnie na Ukrainie.
Emir Kusturica pochodzi z Sarajewa. Wyreżyserował takie klasyki kina jak „Czarny kot, biały kot” z 1998 roku czy „Czas Cyganów” z 1988.
Do niedawna Hollywood go uwielbiało za jego specyficzny styl. Ostatnio jednak Kusturica jest atakowany, bo swoje sympatie w wojnie ukraińsko-rosyjskiej ulokował po niewłaściwej stronie.
Reżyser nigdy nie ukrywał tego, że prywatnie przyjaźni się z Władimirem Putinem. Widocznie wpłynęło to na jego osąd sytuacji.
Gdy w pierwszym tygodniu kwietnia Kusturica odebrał w Belgradzie wyróżnienie od serbskiego towarzystwa kulturalnego „Prosvjeta”, to w swoim przemówieniu nawiązał do wojny i stwierdził, że Ukraina ma „pronazistowski rząd”.
Reżyser powiedział także, że „wojna na Ukrainie reprezentuje wojnę Zachodu z konserwatyzmem, z prawosławiem”, która została przeprowadzona „w asyście Pentagonu”.
Wielu komentatorów twierdzi, że obsypywany dotąd nagrodami Kusturica, może swoimi wypowiedziami zaprzepaścić światową karierę.
Źródło: WP