
Praga oficjalnie przyznała, że wysyła na Ukrainę swoje postsowieckie czołgi T-72. Teraz Bratysława też ujawniła jaki konkretny sprzęt jest dostarczany za wschodnią granicę.
Premier Słowacji Edouard Heger ogłosił, że jego kraj już dostarczył Ukrainie system obrony powietrznej S-300. Według niego ta „darowizna” jest odpowiedzią na prośbę o pomoc skierowaną przez Ukrainę, zgodnie z art. 51 Karty Narodów Zjednoczonych.
„Wierzymy, że ten system pomoże ocalić jak najwięcej niewinnych Ukraińców przed agresją reżimu Putina” – napisał Heger w sieci społecznościowej. Heger wraz z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen oraz szefem dyplomacji UE Josepem Borrellem pojechał pociągiem z Przemyśla do Kijowa. Ich spotkanie z prezydentem Ukrainy Wołodomyrem Zełenskim ma odbyć się przed wieczorem.
Słowacki premier podkreślił, że przekazanie systemu nie oznacza, iż Republika Słowacka stała się stroną konfliktu zbrojnego na Ukrainie. „Zapewniam również, że obrona Republiki Słowackiej jest nadal zabezpieczona, a w najbliższych dniach wzmocni ją dodatkowy system obrony przeciwrakietowej od naszych sojuszników” – powiedział premier.
Na terenie Słowacji, w ramach powstającej Grupy Bojowej NATO, znajdują się dwie baterie systemu Patriot należące do Niemiec i Holandii. S-300 transportowano w ścisłej tajemnicy przez dwa dni. System ten niszczy samoloty i rakiety. Oprócz samojezdnych wyrzutni rakietowych, S-300 składa się z radarów i punktu dowodzenia. Może być gotowy do użycie w ciągu pięciu minut.
Slovakia has confirmed that it is sending its S-300PMU to Ukraine. pic.twitter.com/J0GwR0FPEc
— Aldin 🇧🇦 (@tinso_ww) April 8, 2022
Źródło: AFP/ PAP