
Mecz o pokój, jak nazwano spotkanie Legii z Dynamem Kijów zakończył się wygraną Ukraińców. Na koniec imprezy organizatorzy postanowili puścić… komunistyczną piosenkę.
Mecz, transmitowany przez telewizje polską i ukraińską, miał uroczystą oprawę. Zawodnicy obu drużyn wyszli na boisko owinięci ukraińskimi flagami. Odśpiewano hymny państwowe, a publiczność minutą ciszy uczciła pamięć ofiar napaści wojsk rosyjskich na Ukrainę.
Spotkanie toczyło się w przyjacielskiej atmosferze, ale drużyny nie stosowały taryfy ulgowej, grając z dużym zaangażowaniem. W trzeciej minucie Witalij Bujalski zdobył pierwszą bramkę, wykorzystując sytuację sam na sam z Maciejem Kikolskim. Później gościom nie brakowało okazji na podwyższenie wyniku, a gospodarze odpowiedzieli trafieniami w słupek – byłego piłkarza Dynama, Słoweńca Benjamina Verbica oraz w poprzeczkę – Serba Filipa Mladenovica.
Po przerwie Verbic zagrał w barwach Dynama, a w 72. minucie na boisku pojawił się były piłkarz tego klubu, a obecnie Lecha Poznań – Tomasz Kędziora. Wynik był już wtedy rozstrzygnięty. Jedynego gola dla Legii strzelił w 54. minucie Igor Strzałek, ale goście odpowiedzieli dwoma trafieniami Artema Biesiedina.
Mecz obejrzało ponad 18 tys. widzów. Zysk ze sprzedaży biletów oraz prowadzonych zbiórek zostanie przekazany Ambasadzie Ukrainy w Warszawie na wsparcie ukraińskich uchodźców wewnętrznych, którzy ze względu na wojnę musieli opuścić swoje domy, a także na pomoc humanitarną dla regionów dotkniętych rosyjską agresją.
– Chcę podziękować Legii. To ważne, że mogliśmy rozegrać mecz z takim przesłaniem. Pokój jest bardzo ważny, a piłka nożna sprawia, że możemy dać upust swoim uczuciom w tym trudnym czasie – powiedział na antenie TVP utytułowany rumuński trener Dynama Mircea Lucescu.
Spotkanie z Legią otworzyło serię charytatywnych meczów Dynama z najlepszymi klubami w Europie, które będą się odbywać do czerwca. Głównym celem misji jest zademonstrowanie światu, że Ukraińcy dążą do pokoju i wolności, broniąc własnego państwa w wojnie z rosyjskim agresorem.
W tym okresie Dynamo, oprócz spotkania z Legią, planuje rozegrać mecze m.in. z Borussią Dortmund, Paris Saint-Germain, Barceloną, AC Milan, Benficą Lizbona czy Ajaksem Amsterdam.
Niestety po meczu doszło do skandalu i to organizatorzy za niego odpowiadają. Gdy kibice jeszcze przez pewien czas pozostawali na trybunach, a piłkarze ich pozdrawiali, to z głośników puszczono piosenkę Johna Lennona „Imagine”.
Tekst tego utworu to prawdziwy manifest anarcho-komunizmu. Lennon wyśpiewuje w piosence hasła antyreligijne i antywłasnościowe: „wyobraź sobie, że nie ma religii […] wyobraź sobie, że nie ma majątków”.
Na koniec Imagine. Chyba nikt nie opuszcza stadionu pic.twitter.com/Gxs76emc1B
— BuckarooBanzai (@Buckarobanza) April 12, 2022
Jest to tym większy skandal, że na trybunach był szef pisowskiego rządu – Mateusz Morawiecki.
„Miałem okazję oglądać dzisiaj na stadionie Legia Warszawa wyjątkowy mecz. Dynamo Kijów, jeden najbardziej znanych ukraińskich klubów piłkarskich, rozegrał dziś wieczorem pierwszy „Mecz o Pokój. Wygrane spotkanie z Legią, aktualnym mistrzem Polski, otworzyło serię charytatywnych meczów z najlepszymi klubami w Europie” – napisał we wtorek wieczorem warszawski polityk.
Morawiecki nie zauważył jednak niczego zdrożnego w tym, że na stadionie Legii rozbrzmiał komunistyczny tekst.
Źródło: PAP, NCzas