
Ukraiński rząd w Kijowie wprowadza radykalnie antywolnościowe prawo. Każdy obywatel przebywający poza granicami Ukrainy, który podlega mobilizacji w czasie wojny, będzie musiał wrócić do kraju i przymusowo bronić ojczyzny. W innym wypadku grozi mu kara od 5 do 10 lat więzienia.
Ukraina potrzebuje żołnierzy, więc ściąga swoich obywateli z różnych zakątków świata. W ukraińskim parlamencie jest właśnie procedowana nowelizacja Kodeksu Karnego, która ma umożliwić karanie Ukraińców z zagranicy, którzy nie wrócą na Ukrainę, by bronić ojczyzny.
Ścieżka legislacyjna w przypadku tych zmian jest błyskawiczna – 8 kwietnia br. projekt trafił do Rady, a już 10 kwietnia odbyło się jej pierwsze czytanie.
Z przymusowego powrotu na Ukrainę zwolnione będą tylko te osoby, które nie mogą opuścić dotychczasowego miejsca pobytu z powodu: klęski żywiołowej, katastrofy, wypadku, hospitalizacji lub przedstawią inne – bardzo ważne okoliczności.
Na powrót do kraju rząd w Kijowie da Ukraińcom 15 dni. Jeśli nie poddadzą się nowemu prawu, to grozi im od 5 do 10 lat więzienia.
To oczywiście skandaliczne i antywolnościowe prawo. Według wolnościowców nie można nikogo zmuszać do patriotyzmu, nie można stosować przymusowych poborów i obowiązkowej służby wojskowej. Do tej pory takie postępowanie było charakterystyczne dla Rosji, a teraz w podobny ton uderzają Ukraińcy.
Z punktu widzenia Polski nowe prawo stwarza ryzyko kryzysu na polskim rynku pracy. Rzeczpospolitą opuściło już 160 tys. mężczyzn, którzy uczynili to z patriotycznych pobudek. Teraz ukraiński rząd mógłby zmusić do exodusu wielokrotnie więcej ludzi.
„Zgodnie z informacją Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z 7 kwietnia br. do ubezpieczenia zgłoszonych jest obecnie 666,7 tys. Ukraińców. Większość to mężczyźni zatrudnieni na umowach o pracę. Mamy również ponad 30,5 tys. studentów ukraińskich na wyższych uczelniach” – podaje portal money.pl.
Tymczasem tylko w polskim budownictwie aż 11 proc. siły roboczej stanowią Ukraińcy. W wielu innych branżach jest to ponad 12 proc. lub blisko 13.
Po odejściu tych osób nie tylko czekałby nas kryzys w tych branżach, ale finalnie także drożyzna, bo Ukraińcy zarabiają mniej.
Innym scenariuszem, bardziej prawdopodobnym, jest zastąpienie Ukraińców przez migrantów z krajów obcych Polsce kulturowo – jak Indie lub państwa muzułmańskie.
Kolejną kwestią jest dramat ludzi. Część z nich może nie chcieć wyjeżdżać, ale w takim wypadku po wojnie nie będą mogli oni odwiedzić swojej ojczyzny, bo będzie tam na nich czekało więzienie.
Źródło: NCzas, money.pl