
Rosja w nocie dyplomatycznej ostrzegła stronę czeską, że nie wolno jej dostarczać broni sowieckiej produkcji państwom trzecim bez jej zgody – poinformował w sobotę minister spraw zagranicznych Czech Jan Lipavsky. Zaznaczył, że Czechy nie udzielą odpowiedzi na ten „bezsensowny” dokument.
– Ministerstwo Spraw Zagranicznych otrzymało notę dotyczącą tego, że broń pochodzenia sowieckiego nie może być przekazywana do krajów trzecich bez zgody Rosji. MSZ nie odpowiedziało na tę notę i nie odpowie na nią, ponieważ jest ona nonsensem – powiedział Lipavsky.
Podkreślił, że nie istnieje klauzula zakazująca reeksportu. Uznał, że są „to rosyjskie kłamstwa, aby wstrzymać ich wsparcie dla Ukrainy”.
Rosja w tym tygodniu w nocie dyplomatycznej oficjalnie ostrzegła USA i inne kraje zachodnie, że dostawy broni na Ukrainę wzmacniają konflikt i mogą doprowadzić do „nieprzewidzianych konsekwencji”. Lipavsky ujawnił, że na początku marca ambasador Rosji powiedział czeskiemu wiceministrowi spraw zagranicznych, że Rosja spodziewa się ataków terrorystycznych na Ukrainie wymierzonych w zachodnie konwoje broni.
–Interpretujemy to jako zagrożenie, które pochodzi z Rosji i, że planuje ona akcje sabotażowe – zaznaczył minister.
Od początku agresji Rosji na Ukrainę Praga dostarcza tam broń i inne materiały wojskowe. Wartość materiałów przekazanych do 6 kwietnia br. wyniosła ponad 45 mln euro. Ze względów bezpieczeństwa czeskie ministerstwo obrony od pewnego czasu nie ujawnia informacji na temat specyfikacji przekazywanych materiałów.
Źródło: PAP