
Francuskie wybory nie przyniosły niespodzianki. Pierwsze prognozy z godziny 20 mówią, że urzędujący prezydent otrzymał 58% głosów.
Reelekcja Macrona była do przewidzenia. Zyskał poparcie 9 kandydatów z I tury, a lewicowy Melenchon wzywał, by nie głosować na Le Pen. Doszło do tego powszechne straszenie konsekwencjami wygranej „skrajnej prawicy”.
Le Pen miała przeciw sobie niemal wszystkie media, mocno lewicowy „świat kultury”, jej zwolennicy byli niemal fizycznie zastraszani, a skrajna lewica groziła zamieszkami na dużą skalę, gdyby osiągnęła wyborczy sukces.
Zmian nie będzie, a druga kadencja Macrona oznaczać może przyspieszenie wcielania w życie pewnych pomysłów ideologicznych na poziomie kraju i UE.
Frekwencja wyniosła 71,2%.
🇫🇷🗳 Pierwsze exit polls:
Macron 58%
Le Pen 42%
W 2017 było 66-34
Przypominam moje tutejsze prognozy: 40% dla Marine Le Pen to bardzo dobry wynik, 45% to wielki sukces.— Adam Gwiazda (@delestoile) April 24, 2022