
Gazprom nominował niemieckiego ekskanclerza Gerharda Schroedera do rady nadzorczej. Wcześniej Schroeder zrezygnował ze stanowiska szefa rady nadzorczej rosyjskiej spółki Rosnieft, ale teraz ma szansę objąć nowe kierownicze stanowisko i to ważniejsze.
Rosyjski gigant energetyczny Gazprom nominował Schroedera do rady nadzorczej. Jest na razie sprawą otwartą, czy przyjmie stanowisko. Decyzja jest jednak oficjalna.
Polityk SPD ma od lat bliskie związki z Rosją i po agresji na Ukrainę był wzywany przez kierownictwo własnej partii do jej opuszczenia.
Kiedy w ubiegłym tygodniu Schroeder zrezygnował ze stanowiska w radzie nadzorczej rosyjskiego koncernu energetycznego Rosnieft, wydawało się, że przynajmniej oficjalnie wstyd wygrywa.
Jednak polityk w dalszym ciągu pozostaje nie tylko czołowym lobbystą spółek zależnych Gazpromu – Nord Stream i Nord Stream 2, ale i… awansuje.
Schroeder jest wieloletnim przyjacielem prezydenta Rosji Władimira Putina. 78-letni były kanclerz RFN jest zgodnie oskarżany przez polityków praktycznie wszystkich partii o zajmowanie wysoko płatnych stanowisk w rosyjskich spółkach państwowych w czasie, gdy Unia Europejska nakłada kolejne sankcje na rosyjską gospodarkę, aby w ten sposób pomóc Ukrainie.
Z powodu zaangażowania po stronie Rosji Schroeder utracił pewne przywileje w swoim kraju, które przysługują byłym kanclerzom, m.in. opłacane przez rząd niemiecki reprezentacyjne biuro wraz personelem.
Także Parlament Europejski chce umieścić Schroedera na liście sankcji wobec oligarchów. Pieniądze z Gazpromu z pewnością mu to jednak rekompensują z nawiązką…
Źródło: PAP