Pisaliśmy niedawno o przeładowaniu francuskich więzień. Swój spory udział mają w tym migranci, którym trudno dostosować się do normalnego życia w obcym kulturowo kraju. Dobrym przykładem jest tu nadmorska Nicea.
Tamtejszy zakład karny mieści się w historycznym budynku z 1887 roku. Został zaprojektowany, by pomieścić 270 mężczyzn i 40 kobiet.
Aktualnie przebywa tu 37 kobiet, ale za to aż 454 mężczyzn, których trudno nawet upchnąć w celach.
Trzech lub nawet czterech zatrzymanych jest umieszczanych w celach o powierzchni 6 m2 przeznaczonych do zakwaterowania co najwyżej dwóch więźniów.
Przeludnienie zakładu karnego w Nicei częściowo tłumaczy się nadreprezentacją więźniów cudzoziemców skazywanych we Francji. Tutejsza populacja więzienna składa się w 60% z osadzonych cudzoziemców.
Trzeba dodać, że 40% pozostałych więźniów, w dużej części, to to co prawda Francuzi, ale często naturalizowani lub urodzeni w tym kraju, ale pochodzący np. z krajów Maghrebu.
Sytuacja sprawia, że władze coraz częściej mówią o budowie większego więzienia. Dyskusja na ten temat trwa od 1995 roku. Tam, gdzie rządzi lewica widzi się jednak inne cele na wydawanie pieniędzy, w innych gminach są może i „za”, ale nie koniecznie u siebie.
Wszystkie projekty jak dotąd nie były realizowane z przyczyn „technicznych” lub po prostu ze względu na sprzeciw lokalnych radnych.
Źródło: Nice-Matin/ Valeurs