Kapitan armii został zawieszony za… udział w nabożeństwie

Franco
Dolina Poległych w Hiszpanii Fot. Wikipedia
REKLAMA

Kapitan, który zaprowadził swój oddział na nabożeństwo do bazyliki Valle de los Caidos pod Madrytem został zawieszony w obowiązkach. Wszczęto też przeciw niemu śledztwo. Bazylika mieści się w byłym już mauzoleum gen. Franco.

Oddział dowodzony przez kapitana ze sztandarem wziął udział Mszy św. w bazylice benedyktynów w Dolinie Poległych.

Mieli to być żołnierze wchodzący w skład wchodzącego batalionu z XII Brygady Piechoty „Guadarrama”, stacjonujący w bazie wojskowej El Goloso niedaleko Madrytu.

REKLAMA

Sprawa zrobiła się głośna po tym, jak do internetu trafił filmik z tej uroczystości na grupie „Obywatele w mundurach” („Ciudadan@s de uniform”).

Dowództwo odcięło się od kapitana uznając, że były to z jego strony „nieautoryzowane działania”, które przeprowadzono podczas wcześniej zaplanowanego marszu szkoleniowego.

W czasie pobytu żołnierzy w bazylice poświęcono sztandar oddziału. Bazylika Valle de los Caidos i byłe mauzoleum Franco są jednak obecnie „wyklęte” przez lewicę.

Przypomnijmy, że rząd socjalisty Pedro Sancheza ekshumował szczątki gen. Franco i przeniósł je z Doliny na cmentarz na północ od Madrytu w październiku 2019 roku.

Wcześniej, bo od 2007 roku na mocy ustawy uchwalonej także przez lewicowy zakazano tu spotkań i wspominania gen. Francisco Franco.

Kapitanowi zarzucono „naruszenie prawa wojskowego do wolności religijnej”. Jako dowódca oddziału nie miał „kompetencji” do rozpatrywania udziału swoich żołnierzy w czynnościach religijnych.

Oskarżycielom nie spodobało się także „oddawania honorów podczas aktu religijnego przez klękanie”. Do 2010 r. w Hiszpanii w czasie np. aktu Podniesienia żołnierze stawali na baczność lub prezentowali broń.

Po tej dacie dekret królewski nakazał tzw. „dobrowolne uczestnictwo” uczestnictwo będą dobrowolne, co w praktyce oznacza uczestnictwo bez używania ceremoniału wojskowego. Kapitan w dodatku okazał się „recydywistą”. Podobną rzecz uczynił już we wrześniu 2020 r., podczas manewrów w San Gregorio (Saragossa), gdzie także doszło do „aktu religijnego”.

Deputowany Jaume Asens porównywał nawet czyn kapitana do „wyobrażenia sobie armii niemieckiej pobłogosławionej mauzoleum Hitlera”. Dodał, że to obraza dla ofiar frankizmu”. Los kapitana wydaje się przesądzony. Ciekawe tylko kto ich kiedyś będzie bronił?

REKLAMA